Poniżej znajdziesz, drogi czytelniku, krótkie opisy kariery w Premier League zawodników z Polski. Czyli takich graczy, którzy mogliby zagrać w reprezentacji naszego kraju. Starałem się zachować porządek chronologiczny. Miłej lektury i mam tylko jedną uwagę. Właściwie to prośbę, jak znajdziesz jakąś pomyłkę, nieścisłość, to wspomnij o tym w komentarzu. Z góry dziękuję :)
Kazimierz Deyna (pomocnik; Manchester City 1978-1981) – 38 meczów, 12 bramek
Pierwszy Polak w angielskim klubie, najprawdopodobniej najwybitniejszy polski piłkarz, którego karierę mocno nadszarpnęły czasy, w których żył. W końcu do Anglii trafił jak miał 31 lat. Dużo jak na piłkarza. Nie znał języka, do klubu przychodził jako gwiazda, a właściwie Gwiazda (trzeba to wytłuścić i podkreślić, bo zawodnika z Polski osiągającego takie sukcesy to możemy się jeszcze bardzo długo nie doczekać; tym bardziej na pozycji ofensywnego pomocnika), kariery jednak nie zrobił. Myślę, że dwa cytaty dobrze oddadzą to, z czym musiał się zmagać polski zawodnik. Pierwszy to wypowiedź menedżera Stoke, który powiedział, że problemem Deyny jest to, że nadaje na zupełnie innej fali i porównał to do dwóch stacji radiowych – Polak był na jednej, reszta zespołu na drugiej (z kontekstu wynika, że to porównanie stawiało polskiego gracza w bardzo korzystnym świetle). Drugi cytat to wypowiedź samego zawodnika: Nie potrzebuję, żeby Malcolm Alison (menedżer klubu) mówił mi, że jestem świetnym graczem. Pele już mi to powiedział. Reasumując, może to zabrzmi dziwnie, ale poziom gry Deyny przerastał ligę tak bardzo, że nie był w stanie się w niej odnaleźć. Klub próbował zagospodarować go na jakiejś pozycji na boisku, ale to nie zdało egzaminu. Coraz częściej grał w rezerwach, aż w 1981 przeszedł do amerykańskiego San Diego Sockers. Tam odnosi sukcesy zarówno na boisku, jak i w piłce halowej. Planował zostać trenerem młodzieży po zakończeniu kariery sportowej, ale 01.09.1989 ginie w wypadku samochodowym.
Zbigniew Kruszyński (pomocnik/obrońca; Wimbledon 1988-1991, Coventry City 1993) – 73 mecze
Bardzo mało materiałów można znaleźć w Internecie o tym zawodniku. Karierę rozpoczął w Unii Tczew, potem występował w Niemczech, a na koniec trafił na Wyspy. Zagrał 71 spotkań w Wimbledonie, jeszcze przed powstaniem Premier League. W niej zagrał dwa razy (raz od pierwszej minuty, raz z ławki) już w barwach Coventry.
Dariusz Kubicki (obrońca; Aston Vila 1991-1994, Sunderland 1994-1997) – 25+75 meczów
Ściągnięty na Wyspy w sierpniu 1991, ale w Villi nie mógł przebić się do pierwszego składu. Dlatego najpierw go wypożyczono, a później podejrzewam, że sprzedano do Sunderlandu. W pierwszym sezonie zespół jeszcze się utrzymał w lidze, ale w następnym spadł. Awansował od razu, ale tylko po to, by znów spaść z ligi. Po tym wydarzeniu drogi klubu i polskiego zawodnika się rozeszły.
Robert Warzycha (skrzydłowy; Everton 1991-1994) – 72 mecze; sześć bramek
Trafił do klubu za pół miliona funtów, jeszcze jak nie istniała Premier League. Był jednym z trzynastu graczy zagranicznych, którzy grali w Anglii w pierwszej kolejce po powstaniu ligi i jest pierwszym zawodnikiem spoza Wysp, który zdobył w niej bramkę. Seria kontuzji oraz obniżka formy nie pozwoliły mu jednak cieszyć się długo grą w zespole. Najpierw był w rezerwach, potem odszedł z klubu. W momencie pisania tego tekstu jego bramka (wspomniana wcześniej) klik jest ostatnim golem zdobytym przez polskiego zawodnika w Premier League (19.08.1992).
Jerzy Dudek (bramkarz; Liverpool 2001 – 2007) – 127 meczów
Kupiony z Feyenoordu Rotterdam i od razu został pierwszym bramkarzem w klubie. Może sukcesów nie osiągnął za dużych, ale kariera można powiedzieć się udała. Popełniał błędy? No tak, jak każdy bramkarz. Dlatego lepiej pamiętać go z takich filmików: zbiór interwencji klik, niezapomniany finał Ligi Mistrzów w Stambule i Dudek Dance klik, czy bardzo emocjonalnego pożegnania w Realu Madryt klik.
Piotr Świerczewski (pomocnik; Birmingham City 2003) – 1 mecz
W styczniu 2003 został wypożyczony z Olympique Marsylia do Birmingham. Kariery tam nie zrobił, bo zagrał tylko jeden mecz: wszedł w 52 minucie w spotkaniu z Chelsea 08.02.2003. Wypożyczenia nie przedłużono, a potem trafił do Lecha Poznań.
Tomasz Kuszczak (bramkarz; West Bromwich Albion 2004 - 2006, Manchester United 2006 – xxxx) - 31+32 mecze (stan na 20.01.2012)
Ściągnięty z Herthy Berlin do WBA w lipcu 2004 na zasadzie wolnego transferu, pierwszy mecz w Premier League zagrał 18 września 2004 przeciwko Fulham. Potem był drugim bramkarzem, aż w końcu doczekał się miejsca między słupkami. Dobre występy zaowocowały transferem do Manchesteru United. Jeszcze w pierwszym sezonie był wypożyczony, a dopiero od 2007 stał się pełnoprawnym członkiem zespołu. Meczów w pierwszym składzie za dużo jednak nie rozgrywa (ma za to trzy tytuły mistrzowskie). Ostatni miał miejsce 14 maja 2011.
Jarosław Fojut (obrońca; Bolton Wanderers 2004-2009) – 1 mecz
Do angielskiego zespołu został ściągnięty w 2004 roku. Jednak na debiut w Premier League musiał zaczekać do 2006 roku. Pierwszego lutego tego roku zagrał w wyjazdowym meczu z Portsmouth, wchodząc na boisko w 86 minucie. Dodajmy do tego jeden mecz z ławki w FA Cup z Watford (01.02 tego samego roku, na boisku od 79 minuty) i dwa mecze w Pucharze Ligi. Już w następnym sezonie zagrał 19.09.2006 z Walsall (ot, taka ciekawostka), a potem z Charltonem (w pierwszym spotkaniu 90 minut, w drugim wszedł w 73 minucie). Potem wypożyczany do Luton, czy Stockport, ale nie zmienia to faktu, że w Premier League zagrał raz.
Grzegorz Rasiak (napastnik; Tottenham 2005-2006, Bolton 2008) – 8+7 meczów
Trafił do londyńskiego zespołu z Derby, bo klub miał problemy finansowe, a Polak miał udany sezon. Premier League to jednak były za wysokie progi. Po kilku miesiącach został wypożyczony do Southamptonu, a następnie sprzedany właśnie do tego klubu. Do Premier League wrócił w 2008. Został wypożyczony w styczniu do Boltonu, ale wciąż nie zdobywał bramek. Koniec końców wypożyczenia nie przedłużono.
Emmanuel Olisadebe (napastnik; Portsmouth 2005-2006) – 2 mecze
Został kupiony przez Harrego Redknappa z Panathinaikosu. Ale przegrał z kontuzjami. Zagrał tylko dwa mecze (z Evertonem 14.01.2006 wszedł w 61 minucie, tydzień później z Birmingham od 53 minuty). Nic dziwnego, że nie przedłużono z nim umowy.
Łukasz Fabiański (bramkarz; Arsenal 2007 – xxxx) – 27 meczów (stan na 20.01.2012)
Polak szedł szlakiem rozpoczętym przez Jerzego Dudka. Pierwszy mecz ligowy to spotkanie 28.04.2008 z Derby, no a potem grał głównie jako drugi bramkarz. W pucharach zagrał 32 mecze. Jego pech, jeśli można to tak nazwać, polegał na tym, że zawsze był ktoś lepszy od niego na pozycję bramkarza w klubie. Jens Lehmann, Manuel Almunia, czy Wojciech Szczęsny. Nie zapowiada się, że Fabiański odzyska miejsce w bramce. Ostatni mecz ligowy zagrał 5 stycznia 2011.
Lucas Jutkiewicz (albo Łukasz Jutkiewicz; napastnik; Everton 2007-2010) – 1 mecz
Mógłby grać dla Anglii (z uwagi na miejsce urodzenia), Irlandii (babcia) lub Polski (dziadek), ale podobno nikt się z nim nie kontaktował. Uznając jednak ten wywiad za wiążący klik, to zawodnika można traktować jako Polaka. Dlatego jest w tym zestawieniu. W Premier League zagrał raz - 28.12.2008 od 86 minuty w meczu z Sunderlandem.
Euzebiusz Smolarek (napastnik/skrzydłowy; Bolton Wanderers 2008-2009) – 12 meczów
Wypożyczony z Racingu Santander. Ogółem zagrał 13 razy dla klubu (pierwszy mecz 20.09.2008, ostatni 21.03.2009), z czego raz w FA Cup, gdzie zdobył nawet bramkę. Jednak tylko raz zagrał od pierwszej minuty, w meczu z Arsenalem. To było jednocześnie pierwsze spotkanie Polaka w klubie. Następne 12 meczów zaczynał na ławce rezerwowych. Wypożyczenia nie przedłużono po sezonie.
Wojciech Szczęsny (bramkarz; Arsenal 2008-xxxx) xx meczów
Zadebiutował w Premier League 13 grudnia 2010 na Old Trafford. Od tego czasu jest podstawowym bramkarzem w zespole. Dlatego nie ma co pisać liczby meczów, bo to się zmienia co kolejkę tak właściwie. Jedyne co można zrobić, to życzyć zdrowia oraz szczęścia, tak żebyśmy za kilka lat mogli powiedzieć, że polski bramkarz to gwiazda światowego formatu.
Źródła:
http://www.soccerbase.com/
http://www.transfermarkt.co.uk
Wikipedia
oraz wiele innych stron w Necie i własne zapiski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz