niedziela, 1 kwietnia 2012

Rochdale 3 – 3 Walsall



0-1 Emmanuel Jorge Ledesma 25’ (asysta Sam Mantom)

0-2 Joe Widdowson 38’ (trafienie samobójcze)

1-2 Jean-Luis Akpa Akpro 66’

2-2 Michael Symes 82’ (z rzutu karnego; Mat Sadler faulował Jasona Kennedy’ego)

3-2 Jean-Luis Akpa Akpro 90+3’

3-3 Andy Butler 90+4’ (asysta Mat Sadler)


Przed spotkaniem można było powiedzieć, że Walsall jest faworytem. Rywal nie dość że był w strefie spadkowej, to jeszcze wygrał tylko dwa razy w 10 ostatnich meczach. Jednak chyba dobrze, że nie śledziłem tego meczu na żywo, bo komputer wyleciałby pewnie przez okno. Po pierwszej połowie wydawało się, że mecz jest rozstrzygnięty. Jednak rozmowa w przerwie kompletnie wywróciła sytuację do góry nogami. Jeden gol dla gospodarzy, drugi, trzeci w doliczonych minutach gry i wydawało się, że już niczego nie da się uratować z tego meczu. No ale od czego jest kapitan. Doprowadził do remisu i biorąc pod uwagę zadyszkę Wycombe (dwa remisy po serii wygranych), Walsall jest dalej poza strefą spadkową. Dolna połowa tabeli jest bardzo spłaszczona, gdyby klub miał siedem punktów więcej, to mógłby zajmować nawet 11 miejsce. Na razie ma jednak dwa oczka nad Wycombe, ale już osiem nad Rochdale, które zajmuje 22 miejsce. Patrząc w terminarz spotkań widzę możliwość zdobycia dziewięciu punktów, a więc można być delikatnym optymistą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz