wtorek, 3 kwietnia 2012

Kto spadnie?


Oczywiście z Premier League. Do końca sezonu zostało nam siedem kolejek, a drużyn rywalizujących o to mało zaszczytne miano jest tak właściwie sześć. Tylko że jak szanse Aston Villi są najmniejsze, tak Wolves największe. Spróbuję jednak pobawić się w pewne przewidywania, bo to po pierwsze bardzo dobra zabawa, a po drugie zawsze można sprawdzić siebie. To chyba największa przyjemność z tego całego blogowania.


Zaczynamy od Aston Villi. Mecze które ma rozegrać zespół znajdziemy tutaj klik. Obecnie drużyna ma 33 punkty i zaległe spotkanie, a więc zagra jeszcze osiem razy. Z meczów wyjazdowych zero punktów? Mogę sobie to wyobrazić, bo Liverpool chyba nie przegra wszystkiego do końca sezonu, Man Utd punktów nie odda, a West Brom i Norwich będą walczyć o jak najwyższą pozycję w lidze, bo za tym idą pieniądze. Zostają więc mecze u siebie. Stoke? Trudny rywal, bardzo niewygodny, ale mimo wszystko do ogrania. Sunderland i Tottenham są raczej poza zasięgiem, zostaje więc spotkanie z Boltonem, ale oni też walczą o to samo. Tak więc zero punktów i 33 na koniec sezonu mnie nie zdziwi, ale myślę, że ostatecznie Aston Villa zgromadzi 35, może 37 albo 38 punktów do końca sezonu. Na pewno piłkarze się zmobilizują trochę i zagrają dla Stiliana Petrowa, u którego wykryto białaczkę.

Bolton – 30 meczów rozegranych, 29 punktów. Mecze do końca sezonu klik

Można powiedzieć, że są w formie, bo w trzech ostatnich meczach zdobyli dziewięć punktów. U siebie mogą liczyć na dziewięć punktów, na wyjazdach kluczowy może być mecz z Aston Villą. Od piłkarzy zależy, czy podtrzymają dobre wyniki i utrzymają się w lidze. Dziesięć punktów jest możliwe do zdobycia, a to oznacza, że na koniec sezonu będzie ich 39, może nawet 40. To co się stało z Fabricem Muambą na pewno w jakiś sposób zmobilizuje kolegów z zespołu do lepszej gry. Tylko czy to wystarczy na pokonanie rywali w lidze, to jest pytanie.

QPR – 31 meczów, 28 punktów. Mecze do końca sezonu klik

Patrząc w terminarz można się podłamać. Drużyna miała duże problemy ze złapaniem rytmu po zmianie szkoleniowca i transferach zimowych, a skutek tego widzimy w tabeli. Na wyjazdach może grozić zero punktów, bo każdy rywal o coś walczy. U siebie Swansea jest niewygodnym rywalem, Tottenham raczej nie odda punktów, skoro walczy o Ligę Mistrzów, zostaje więc mecz ze Stoke. No ale sześć punktów, czy dziewięć do końca sezonu to może być za mało. 37 na koniec może nie dać pozostania w lidze.

Blackburn – 31 meczów, 28 punktów. Mecze do końca sezonu klik

Kluczowe będą trzy mecze u siebie, bo 9 punktów to konieczność. Na wyjazdach zespół powinien powalczyć z West Brom i Swansea. Można zakładać 10 punktów, a to nam da 38 na koniec sezonu. Niewiele, ale kilka innych zespołów będzie mieć podobny dorobek. Patrząc na nazwiska zawodników decydująca może być ich forma. Yakubu może wygrać każdy mecz, a nie zawsze defensywa rywala potrafi sobie z nim poradzić.

Wigan – 31 meczów, 28 punktów. Mecze do końca sezonu klik.

Tutaj też jakoś trudno o optymizm. Dopiero mecz z Fulham zapowiada się jakoś tak łagodniej, a ostatnie spotkanie z Wolves może być meczem dwóch spadkowiczów. Mają dobre wyniki, cztery mecze bez porażki, ale każda seria się kiedyś kończy. Ta skończy się najprawdopodobniej na Stamford Bridge, a potem czeka wiele drużyn, które o coś walczą. O punkty będzie bardzo trudno i zespołowi grozi zdobycie tylko sześciu oczek do końca sezonu. No a 34 oznacza jedno – spadek z ligi. 

Wolverhampton – 31 meczów, 22 punkty. Mecze do końca sezonu klik.

No a tutaj mamy pierwszego spadkowicza. Co prawda nie jest to potwierdzone w tabeli, ale nie wierzę, że zespół się pozbiera na tyle, żeby wygrać minimum sześć spotkań z siedmiu pozostałych. Za duża strata, fatalny bilans bramkowy, za mało atutów w składzie, no i trudny terminarz. U siebie Arsenal, Man City i Everton. Wyjazdy też nie zapowiadają się dobrze. Tak myślę, że mecz z Boltonem i porażka mimo dobrej gry (w pierwszej połowie tylko bramkarz gości, Adam Bogdan, utrzymał swój zespół w grze) podłamie piłkarzy. Tak więc za kilka kolejek relegacja z ligi zostanie potwierdzona. 

Tak więc do spadku typowałbym zespoły Wolves, bo tu już wszystko jest rozstrzygnięte tak właściwie, Wigan, bo te dwie wygrane są chyba tylko pozorną zmianą losów drużyny (tak wiele razy unikali spadku, że teraz się nie uda) i … nie wiem kto będzie tym trzecim spadkowiczem. Bolton jest pewną zagadką, bo nie wiem, jak zachowa się drużyna teraz. QPR ma za to taki terminarz, że aż strach się bać. W miarę dobrą sytuację ma Blackburn, ale tu też może się sytuacja skomplikować. Dlatego o ostatecznej klasyfikacji może zdecydować jeden gol, więc nie ma za bardzo sensu wskazywać tej jednej drużyny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz