niedziela, 18 marca 2012

Yeovil 2 – 1 Walsall


0-1 Sam Mantom 44’

1-1 Andrew Williams 63’

2-1 Andrew Williams 84’

Przed meczem pojawiła się informacja o podpisaniu kontraktu z Emanuelem Ledesmą. Argentyńczyk występujący na pozycji ofensywnego pomocnika, był już w klubie i wsławił się przede wszystkim bardzo dobrym występem przeciwko Hartlepool. Rok temu, bo 19 marca 2011. Na forum przeczytałem ciekawą opinię, wartą moim zdaniem przytoczenia. W tym meczu Argentyńczyk zagrał przez 35 minut na poziomie można powiedzieć światowym. Przeciwko zmęczonemu zespołowi, który o nic już wtedy nie walczył. Reszta spotkań była mocno przeciętna w jego wykonaniu, więc pokładanie jakiejś wielkiej nadziei w tym graczu może być nieco na wyrost. Ten mecz chyba to potwierdził. Brak zgrania się z zespołem? Możliwe, ale pojawia się pytanie, czy nie jest już za późno na takie transfery, tym bardziej, że to nie jest napastnik.

Do przerwy wydawało się, że spotkanie dwóch zespołów w formie (Walsall sześć spotkań bez porażki, Yeovil pięć wygranych i jedna porażka w ostatnich siedmiu) zakończy się po myśli Walsall. Gol może i nie oddawał tego, co się działo na boisku, ale liczą się bramki. W drugiej połowie jednak nastąpiła katastrofa. Dwie bramki, po rykoszetach (druga jest nawet czasami zapisywana jako samobójcze trafienie) i korzystne wyniki innych zespołów walczących w dole tabeli sprawiły, że nad strefą spadkową jest punkt przewagi. No i mecz zaległy. Bury, będące oczko wyżej w tabeli, ma cztery punkty więcej i raczej już nie będzie walczyć o pozostanie w lidze. Patrząc na to, jakie mecze czekają Walsall, to pozyskanie Ledesmy może nie mieć żadnego znaczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz