wtorek, 27 marca 2012

Ćwierćfinały Ligi Mistrzów 2012


Jak ten czas leci. No ale mamy już właściwie kwiecień, zbliża się czas rozstrzygnięć. W Lidze Mistrzów to czas, że chyba kończy się zabawa, a zaczyna poważne granie. Dlatego wydaje się, że w niektórych przypadkach łatwo wskazać faworyta. 

Apoel – Real Madryt

Na przykład w tej parze. Tutaj chyba wszyscy są zadowoleni. Apoel dostał fantastycznego rywala, który nabije jeszcze klubową kasę. W końcu wiele osób chce zobaczyć madrycki Real, więc stadion na 23k widzów, a właśnie taki ma cypryjski zespół, zostałby zapełniony kilka razy. No a rywal też się cieszy. Apoel swój sukces już osiągnął. Przygodę z pucharami zaczynał 13 lipca 2011. Dlatego nie będzie się za bardzo mordować na boisku, bo nie oszukujmy się, mało kto wierzy w ich awans. Tak więc może remis i wygrana Realu, może dwie wygrane, ale piękna przygoda cypryjskiego klubu się zakończy. 

Benfica – Chelsea

Jakoś miałem okazję dość często oglądać Chelsea, ostatnio w niedzielę w derbach Londynu i jak mam być szczery, o optymizm trudno. Benfica u siebie jeszcze nie przegrała w tej edycji Ligi Mistrzów. Chelsea na wyjeździe się to zdarzało. Miesiąc temu w Napoli na przykład. Każda passa musi się jednak kiedyś skończyć. Co prawda zapowiadają się trudne mecze, może awans rozstrzygnie się o bramkę, ale przewagę, delikatną, ma jednak Chelsea. 

OM – Bayern

Dla Marsylii gra w ćwierćfinale to sukces. Od 1993 nie udało im się nigdy dotrzeć tak daleko. Bayern z kolei kryzys ma już za sobą. Piłkarze na pewno mają w głowie to, że finał będzie rozegrany na ich stadionie. Zrobią więc wszystko, by awansować. Na OM to ‘wszystko’ powinno wystarczyć. Jeszcze w pierwszym meczu wynik może być blisko remisu, ale rewanż wydaje się oczywistością. 

Milan – Barcelona

Znają się bardzo dobrze, bo to będzie już trzeci mecz w tym sezonie między tymi zespołami. Z wyliczanki wychodzi wygrana Milanu. W fazie grupowej był remis w Hiszpanii, oraz wygrana gości w Mediolanie. Z drugiej strony można powiedzieć, że gospodarze w tych meczach nie zdobywali kompletu punktów. Barcelona wie, że ten sezon pozostawia wiele do życzenia. Jest szansa na Puchar Króla, ale w lidze krajowej Real Madryt ma w miarę bezpieczną przewagę. Dlatego Barca będzie zmotywowana na tyle, że awansuje raczej bez większych problemów. Tylko że mam przeczucie, że tu może dojść do sensacji. Zobaczymy jak to się rozstrzygnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz