środa, 2 listopada 2011

Podsumowanie Premier League po X kolejkach

Nigdy nie pisałem podobnej notki, więc z pewną nieśmiałością podsumowanie po dziesięciu kolejkach. Chociaż może wyraz podsumowanie idzie za daleko, bo to krótkie opisy tego, czego zespoły dokonały do tej pory. Dlatego też może od razu przejdę do rzeczy, a nie będę się zastanawiał jak to nazwać. Dla porównania tak się bawiłem w typowanie przed sezonem klik.

Zaczynamy od dołu tabeli w myśl zasady, że ostatni będą pierwszymi.

20 Wigan
Sprawdza się zarówno niemoc w ofensywie, jak i problemy w tabeli. Patrząc na ligę trudno wyobrazić mi sobie pozostanie The Latics na przyszły sezon. Nawet pozyskanie napastnika zimą może niewiele pomóc. Chyba sprawdzą się w końcu prognozy o spadku tego klubu.

19 Bolton
Czekamy na przebłyski w pucharze, bo w lidze jest źle. Co prawda część winy za to ponosi kalendarz rozgrywek, ale nie wszystko da się nim wytłumaczyć. Muszą poprawić wyniki na własnym stadionie, bo pięć porażek na pięć meczów to bardzo zły prognostyk.

18 Blackburn
Tylko jedna wygrana, ale za to z Arsenalem. Oni też muszą poprawić się na własnym stadionie, bo na razie zdobyli tam tyle samo punktów, co na wyjazdach. Pytanie tylko czy właściciele zespołu będą cierpliwi i nie zwolnią menadżera.

17 Wolverhampton Wanderers
Rozpoczęli sezon od dwóch wygranych i od tego czasu zdobyli ... dwa punkty. Dlatego przyszłość nie wygląda za dobrze. Oczywiście po sezonie przyjmą takie miejsce z zamkniętymi oczami, ale wystarczy, że obudzi się ktoś ze strefy spadkowej i budzimy się w Championship.

16 Everton
Myślałem, że tym razem przygotowania przedsezonowe były inne. Początek sezonu zdawał się nawet to potwierdzać, ale piłkarze szybko wrócili do przegrywania meczów. Gdyby nie siedem punktów z czterech pierwszych kolejek, to dzisiaj byliby w strefie spadkowej. Teraz czekamy na ich przebudzenie.

15 Fulham
Przeprawa w europejskich pucharach (zespół zagrał osiem meczów zanim awansował do fazy grupowej) pozostawiła ślady. To tłumaczy niską pozycję w tabeli. Myślę jednak, że się pozbierają na tyle, że utrzymanie się nie sprawi im problemów.

14 Sunderland
To jest chyba złe miejsce dla napastników. Darren Bent został sprzedany, Asamoah Gyan jest na wypożyczeniu ... w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Może następcy przyniosą więcej szczęścia zespołowi. Klub na razie zmierza w stronę środka tabeli, co podejrzewam, że ucieszy w nim każdego.

13 West Bromwich Albion
Początek sezonu fatalny, bo trzy mecze bez zdobycia choćby punktu. Potem jednak zespół się pozbierał i po cichu wdrapał się już na 13 miejsce w tabeli. Stracili jednak ważnego napastnika na kilka tygodni, więc może być trudno w lidze.

12 Queens Park Rangers
Potrafią ponieść bolesne porażki (0-4 na inaugurację, potem 0-6 w siódmej kolejce), ale potrafią też zdobywać punkty. Jak na razie nie zapowiada się, że spadną z ligi, co jak na beniaminka byłoby sukcesem. No i odnalazł się Joey Barton w drużynie.

11 Stoke City
Łączą grę w europejskich pucharach z ligą i jak na razie dobrze im idzie. W kraju grają nawet lepiej, niż rok temu. Podejrzewam, że myśleli przed sezonem o miejscu w środku tabeli i będą je mieć. Zastanawiam się jedynie jak wyglądają finanse klubu, bo nazwiska pozyskanych graczy są ciekawe.

10 Swansea City
Początek sezonu fatalny. Cztery mecze, zero bramek i tylko dwa punkty. Wydawało się, że Premier League ich przerasta, ale się obudzili. Trzy wygrane na własnym stadionie i walka o pozostanie w lidze toczy się w innych miejscach.

9 Aston Villa
Przez siedem kolejek nie przegrali meczu, aż przyszło spotkanie z Manchesterem City. Dużo remisów, bo aż sześć. Co prawda pozwala to być w środku tabeli, ale raczej nie można oczekiwać walki o czołowe miejsca. Trochę szkoda. Sądziłem, że stać ich na więcej.

8 Norwich City
Początek sezonu nijaki, ale potem się pozbierali i gromadzili punkty. Mają już taki dość bezpieczny dystans nad strefą spadkową, więc mogą koncentrować się na walce o jak najlepsze miejsce na koniec sezonu. Tylko żeby z tej koncentracji nie przyszła jednak walka o pozostanie w lidze.

Zastanawiam się czy w tym momencie nie wprowadzić grubej kreski. Tak patrząc na tabelę Norwich traci trzy punkty do Arsenalu. Niby niedużo, ale czołowa siódemka już chyba nie zmieni się do końca sezonu. Dlatego pewne wyraźne podkreślenie pewnego podziału może mieć sens.

7 Arsenal
Jak na razie to głównie drużyna własnego boiska, no i holenderskiego napastnika. Robin Van Persie zdobył połowę bramek swojego zespołu w lidze i widać, jak bardzo go brakuje, gdy nie gra. Defensywa do naprawy, bo 21 straconych bramek to o wiele za dużo (trzeci najgorszy wynik w lidze).

6 Liverpool
Jak na zespół marzący o pierwszej czwórce, to rozdają za dużo punktów. Co z tego, że zremisowaliśmy z Manchesterem United, jak punktami podzieliliśmy się też z Norwich. Chyba coś w zespole nie jest dotarte do końca, a jak dodamy kontuzje ciągnące się za Stevenem Gerrardem, to mamy odpowiedź, dlaczego na razie nie można mówić o The Reds jako o kandydacie na miejsce w pierwszej czwórce.

5 Tottenham Hotspur
Zaczęli od ósemki, bo tyle bramek stracili w dwóch meczach z manchesterskim molochem. Potem jednak prezes wyciągnął kolejnego króliczka z transferowego kapelusza i voila, mamy zespół walczący o czwarte miejsce. Trzeba tylko utrzymać w formie piłkarzy, bo wyniki zrobią się wtedy same (19 punktów na 21 w ostatnich siedmiu meczach).

4 Chelsea
Ostatnie mecze burzą nieco ocenę za te pierwsze dziesięć kolejek. Było dobrze, nawet bardzo dobrze, aż derby z QPR pokazały, że tak jednak nie jest. Ciekawe czy ostatnie porażki to tylko nieistotny detal, czy jednak początek pewnego końca starego porządku. Nie dość że pewne stare problemy wciąż trapią zespół, to jeszcze pojawiają się nowe. Defensywa na przykład, bo zespół ostatnie czyste konto zachował w pierwszej kolejce. To wydawało się kiedyś niemożliwe w przypadku tego klubu.

3 Newcastle United
Największa niespodzianka początku sezonu. Stracili kilku podstawowych zawodników, wydawało się, że niewiele zwojują w tym sezonie. Po 10 kolejkach Sroki są jednak na trzecim miejscu w tabeli i mają najszczelniejszą defensywę w lidze. Ktoś może powiedzieć, że nie grali jeszcze z czołówką, ale mecze z Arsenalem i Tottenhamem zremisowali. Alan Pardew mocno pracuje, żeby federacja nie miała łatwo wybierając następnego selekcjonera.

2 Manchester United
Początek tego sezonu wyglądał tak ładnie aż do meczu derbowego. W nim 'hałaśliwi sąsiedzi' wylali wcale nie wiadro, ale cały basen lodowatej wody na rozpalone głowy Czerwonych Diabłów. To trudny moment, bo okazało się, że najsilniejszy chłopak w okolicy wcale nie jest taki silny. Jest ktoś silniejszy.

1 Manchester City
Patrząc na Manchester City przypomina mi się Manchester United. Kiedy sąsiedzi tracili dobrego zawodnika, zawsze potrafili wrócić na szczyt. Tutaj jest podobnie. W tamtym sezonie byli bardzo Tevezozależni. W tym Argentyńczyk nie zdobył żadnej bramki, nie jest nawet podstawowym zawodnikiem. Łatwiej wyobrazić sobie w tym momencie Manchester City bez Teveza, niż Teveza bez Citizens. Jeśli niczego nie zepsują, to zdominują ligę na lata. W tym momencie czeka ich jednak najtrudniejsza walka, bo z sobą samym. Mając jednak takie zaplecze finansowe, to również może być łatwe. Na razie od zespołu odsunięto chyba wszystkich zawodników, którzy mogli zepsuć atmosferę w szatni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz