środa, 1 września 2010

Walsall 1-2 Chesterfield

Ał ;)
To był chyba najłatwiejszy puchar. Występują w nim zespoły z trzecich i czwartych lig, a nagrodą jest finał na Wembley. No i nic z tego nie wyjdzie. Nie chciałbym wyciągać jakich daleko idących wniosków, ale nie widzę jakichś pozytywnych opinii po tym meczu. Dziwią mnie zmiany, których dokonuje menadżer. 73 minuta, prowadzenie gości, schodzi środkowy obrońca, a za niego wchodzi ... środkowy obrońca. To raczej dość dziwna decyzja.
Została jeszcze jedna szansa dobrego występu w pucharach, FA Cup. Jednak chyba nie ma większych szans na to. Baraże w lidze? Nie żartujmy. Mało widzów na trybunach, tylko 1793 osoby zjawiły się na meczu i skład, który można porównać do kupowania ubrań z second handu. I jak tu być optymistą.

0-1 Jordan Bowery 13'
1-1 Reuben Reid 19'
1-2 Dean Morgan 33'

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz