niedziela, 11 lipca 2010

Holandia 0-1 Hiszpania

Na pewno nie był to mecz, który przejdzie do historii z powodu pięknej gry. To był mecz walki, w którym obie drużyny przede wszystkim nie pozwalały przeciwnikowi dobrze zagrać. Myśl nie stracić była aż nadto widoczna. Ponieważ jednym i drugim brakowało nieco szczęścia, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry, nic dziwnego, że na pierwszego gola czekaliśmy aż do 116 minuty. Wcześniej byliśmy świadkami czerwonej kartki. Zobaczył ją John Heitinga, co podsumowuje nieco ten mecz. W tej wspomnianej minucie Hiszpanie przeprowadzili jedną udaną akcję. To wystarczyło do wygranej, ale o meczu trzeba zapomnieć. Reklama piłki to na pewno nie jest.

Skrót: klik

PS Nie powiem złego słowa o arbitrze. Moim zdaniem Howard Webb sędziował dobrze te zawody. Owszem, miał kilka pomyłek, ale żadna nie wypaczyła wyniku. A to jest najważniejsze. Pokazał dużo kartek? Piłkarze nie dali mu większego wyboru. W faulach było 28-18. Nic dziwnego, że było 14 żółtych kartek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz