środa, 7 lipca 2010

Półfinały

Urugwaj 2-3 Holandia
Dużo bramek, dużo emocji i zasłużony zwycięzca. Urugwaj liczył chyba na serię rzutów karnych i rzadko atakował broniąc się przede wszystkim. Dwie cudowne bramki w pierwszej połowie nie sprawiły, że gra się polepszyła. To było wciąż zmaganie w środku pola i liczenie na jakąś cudowną akcję. Holandia w cztery minuty przesądziła losy meczu strzelając dwie bramki i zmuszając rywali do żywszych ataków. Tylko że między chcieć, a móc, jest duża różnica. Urugwaj sprawiał wrażenie bardzo zmęczonej drużyny i Holendrzy bardzo ładnie się bronili. Stracili bramkę, ale to było too little too late, jak to mawiają Anglicy. W taki więc sposób Holandia stała się pierwszym finalistą.

Niemcy 0-1 Hiszpania
Mecz w którym oba zespoły się neutralizowały niemal perfekcyjnie. Na pewno nie przejdzie ten półfinał do historii, tak jak poprzednie mecze Niemców. To było bardzo taktyczne starcie, w którym zadecydowały tak właściwie detale. Jeden rzut rożny, zgubione krycie i gol. Nie można mówić, że to niesprawiedliwy wynik. Hiszpania miała przewagę i kontrolowała jednak przebieg meczu. Powinna strzelić drugiego gola, ale Pedro spartolił znakomicie kontratak. Niemcy nie mieli zbyt wielu atutów, a te które mieli to było za mało, by sforsować defensywę rywala. Hiszpanie perfekcyjnie wybijali przeciwnika z rytmu i nie pozwalali mu się rozpędzić. Nie dziwi więc, że to Hiszpanie awansowali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz