niedziela, 17 stycznia 2010

Walsall 1-2 Brighton

Ile to czasu minęło od ostatniego spotkania Walsall. Prawie miesiąc, więc obawy o formę zawodników były uzasadnione. Wszystko się sprawdziło, goście grali po prostu o wiele lepiej. Można się doszukiwać pewnych wyjaśnień tej porażki, murawa, przerwa, wybicie się z rytmu meczowego, no i goście po prostu bardziej chcieli. Jednak to nie tłumaczy wszystkiego, a zwłaszcza niektórych decyzji menadżera. Nadchodzą trudne czasy dla klubu, bo najprawdopodobniej w styczniu odejdzie minimum jeden gracz, a potem w lutym czeka prawdziwy maraton spotkań. Osiem meczów w 28 dni. To będzie bardzo, ale to bardzo trudny czas dla zespołu. Chyba trzeba zacząć się martwić i spoglądać, co się dzieje w dole tabeli.

0-1 Glen Murray 8'
1-1 Matthew Richards 26'
1-2 Nicky Forster 37'

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz