wtorek, 12 stycznia 2010

Ostatnie kolejki piłkarskie w Premier League

Miałem krótką przerwę, ale akurat w Anglii zaatakowała zima. Wiele spotkań piłkarskich zostało odwołanych. Walsall na przykład ma normalną, tak dobrze znaną na kontynencie, przerwę zimową. Do kolejek świątecznych nie będę już wracać, w ostatniej była aż trzy mecze, pozostaje więc skupić się na tym, co przykuło moją uwagę w ostatnich dniach.

Przede wszystkim Gary Megson nie jest już menadżerem zespołu Bolton. Niespodzianka? Moim zdaniem żadna. Wydawało się dość oczywiste, od samego początku pracy tego trenera, że prędzej czy później klub go zwolni. Nie było wyników, a to może pogrążyć każdego szkoleniowca. Do tego doszedł, konflikt nie, bo to chyba za duże słowo, ale nieporozumienia z fanami klubu. Przedstawiciele kibiców podkreślają, że trener zrobił niewiele żeby przekonać ich do siebie. Jak do tego doszły słabe wyniki (jedna wygrana w dziewięciu meczach ligowych) to nic dziwnego, że postanowiono dokonać zmiany. Jego następcą został Owen Coyle, dotychczas pracujący w Burnley. The Clarets radzą sobie wręcz wyśmienicie w lidze, ale to są moim zdaniem ostatnie podrygi tego zespołu. Dziewięć ostatnich meczów w lidze przyniosło tylko pięć punktów i biorąc pod uwagę siłę klubu, to wydają się oni niemal pewnym spadkowiczem. Bolton natomiast ma szansę na środek tabeli, potrzebuje jedynie dobrego menadżera. Można powiedzieć, że teraz go ma.

Bardzo miłym akcentem dla polskich kibiców są regularne występy w bramce mistrza Anglii Tomasza Kuszczaka. Występy, po których nasz bramkarz jest chwalony. Wydaje się, że ta ostatnia seria meczów w pierwszej jedenastce sprawiła, że Polak nabrał pewności siebie. Jednak najpoważniejsze zdanie czeka go teraz. W końcu do treningów wraca Edwin van der Sar. Hierarchia bramkarzy, w której Polak jest drugi w kolejce do bramki, wydaje się iż się nie zmieniła. Z drugiej strony sztab trenerski ma dylemat, czy sadzać na ławce kogoś, kto jest w tak dobrej formie. Czas pokaże jaką pozycję w klubie ma Kuszczak. Oby jak najlepszą.

Widzę też, że ktoś postanowił rozmienić swoją legendę na drobne. Patrick Vieira wrócił na Wyspy. Wszyscy chyba pamiętają jego występy w Arsenalu, jednak od tego czasu minęło już kilka lat. Nie wiadomo tak właściwie jaka będzie sytuacja z jego zdrowiem. Jednak niezależnie od tego, trudno mu będzie poradzić sobie z tempem gry w Anglii. Gra w Anglii wymaga przede wszystkim znakomitego zdrowia i bardzo dużych możliwości organizmu. Francuz bardzo wiele ryzykuje przechodząc do Manchesteru City i pozostaje mieć nadzieję, że jedynym dobrym wspomnieniem nie będzie rachunek bankowy. Byłoby szkoda, żeby gracz mający taką wspaniałą przeszłość na angielskich boiskach rozmienił się na drobne. No ale Citizens mają nowych bohaterów już, więc kto wie, może wyjdzie z tego coś dobrego dla obu stron.

Tak widzę że trafiają na bloga kibice, chcący wiedzieć na kiedy przełożono mecze odwołane z powodu ataku zimy. Podejrzewam, że jednej daty nie będzie i pozostaje śledzić terminarz ligi tutaj: klik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz