niedziela, 24 stycznia 2010

22 Gameweek Premier League

Rozciągnęło się to w czasie, ale kolejka się skończyła. Liderem jest Manchester United, ale w ostatnim czasie więcej uwagi zajmowała sytuacja finansowa klubu. Powiedzmy sobie szczerze, ten klub nie upadnie z tego powodu. Podejrzewam, że lista zainteresowanych przejęciem drużyny firm, instytucji jest tak długa, że na pewno znajdzie się ktoś chętny i pokryje długi. Długi, które w głównej mierze są zasługą obecnego właściciela. Zobaczymy gdzie to się potoczy, a na razie na boisku United demolują rywali. Powiedzmy sobie szczerze, poprzeczka nie była zawieszona zbyt wysoko, ale punkty wpadają. Na razie wystarczyło na pierwsze miejsce w tabeli.

Potem w tabeli jest Londyn. Trzy zespoły, ale tego ostatniego raczej niewiele osób się spodziewało. Tottenham co prawda dość gładko przegrał z Liverpoolem, ale moim zdaniem dalej ma szansę zająć miejsce w czwórce na koniec sezonu. Musi tylko przestać tak podchodzić do rywali. Było widać, że ten mecz został przegrany w głowach, na długo przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Po Liverpoolu wcale nie było widać, że kontuzjowane są dwie największe gwiazdy zespołu. Tak właściwie 2-0 to najmniejszy z możliwych wymiar kary. Jednocześnie ta wygrana niewiele pomaga The Reds. Rafa Benitez dalej zostaje menadżerem zespołu, co wydaje mi się nie jest dobrym pomysłem. No ale może hiszpański menadżer mnie przekona do siebie.

Nie wiem natomiast co z Arsenalem. Teoretycznie świetna pozycja wyjściowa do walki o tytuł. Młody, ale zarazem doświadczony skład. No i gwiazdy. Kłopot w tym, że nie czuję za bardzo mistrza dla nich w tym sezonie. Może się mylę, ale prędzej czy później ten zespół dopadnie słabsza forma, która pogrzebie szanse na czołowe miejsce.

Ciekawi mnie czy Manchester City wykorzysta ewentualną szansę. Ich stać na wielu graczy, ale czy stać ich na dobrą drużynę? Spotkanie z Evertonem pokazało to, gdzie może skończyć ten zespół. Nie chodzi o porażkę, bo ta zawsze może się zdarzyć. Chodzi o styl tej porażki. Mimo tylu gwiazd na boisku rywal był wszędzie lepszy. Zobaczymy co zrobi trener, bo teraz zaczyna się jego praca. Przekuć ten zbiór jedenastu indywidualistów w zespół może być wyzwaniem. Owszem, było zwycięstwo w Pucharze Ligi nad sąsiadem z tego samego miasta, ale ono nie może przesłonić wszystkiego. Zaczynając od konieczności rozegrania rewanżu na Old Trafford.

Skróty 101GreatGoals oraz FootyTube

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz