niedziela, 11 października 2009

Sobotnie mecze eliminacji 10.10.09

W pierwszej grupie nie było skandynawskiego meczu przyjaźni. Dania wygrała ze Szwecją i to oznacza, że tych drugich raczej zabraknie w barażach. Portugalia pewnie wygrała z Węgrami i w następnym spotkaniu, z Maltą,przypieczętuje pewnie zajęcie miejsca barażowego. Co prawda niespodzianki zawsze mogą się zdarzyć, ale nie w tym wypadku.

W drugiej grupie też już wszystko praktycznie jasne. Szwajcaria przed Grecją, chyba że zdarzą się jakieś niespodzianki.

Nasza grupa zasługuje na trochę dłuższe podsumowanie. W końcu jeśli zespoły losowane z dwóch pierwszych koszyków zakończą eliminacje bez niczego, to jest to pewna niespodzianka . O drużynę czeską bym się nie martwił, bo po pierwsze mają niewiele ludności (ponad 10 milionów), po drugie tym sportem narodowym jest raczej hokej, a po trzecie doszli do końca pewnego etapu, który tak właściwie zaczął się w 1996 na boiskach angielskich.

Bardziej martwiłbym się o nasz kraj, bo nic nie zapowiada że jutro będzie lepsze. Nawet nie potrafimy wykorzystać tych zawodników, których mamy. Ofensywny tercet w składzie Obraniak - Roger - Błaszczykowski, wspierany przez duet defensywnych pomocników może, będąc w formie, sprawić problemy wielu reprezentacjom. Dodajmy do tego napastnika i okaże się, że obecnie mamy pewien potencjał do gry kombinacyjnej, z pewną kreatywnością i polotem, ale przede wszystkim gry z piłką. Jednak kolejny selekcjoner (nieważne czy będzie to pobity w Pradze Stefan Majewski, czy ktoś nowy) będzie pewnie hołdował tradycyjnej polskiej szkole. Słynnej grze z kontry, a tak grając nie ma miejsca w kadrze dla wymienionych wyżej zawodników. W kadrze natomiast nie ma piłkarzy, którzy mogliby grać szybkim atakiem. Obrońców, mogących zagrać piłkę celnie na kilkadziesiąt metrów, może udałoby się złożyć jednego. Napastników, którzy są jednocześnie silni i wytrwali (żeby mieli siłę na przepychanie się z defensorami rywali przez 90 minut) nie mamy. Samą szybkością niewiele da się zdziałać w dzisiejszej piłce. Obecnie gracz musi być jednocześnie szybki, silny fizycznie, dobry technicznie i szybko podejmować decyzje na boisku, a kogoś takiego można szukać ze świecą w Polsce. To miłe, że media w końcu zauważyły, że nie ma dobrych polskich piłkarzy. Nie zabrał ich ze sobą do Holandii tak opluwany powszechnie Leo Beenhakker. Im szybciej zdamy sobie sprawę z tego, że obecnie nie potrafimy wyszkolić nad Wisłą dobrego piłkarza, tym lepiej dla reprezentacji. Kłopot polega na tym, że to PZPN musi, sam z siebie, zdać sobie sprawę z tego, że z polską piłką jest źle. Bez tego jakiekolwiek próby naprawy sytuacji odniosą efekt odwrotny od zamierzonego. Jednak nie sądzę, iż obecne kierownictwo związku stać na coś takiego. Czekają nas prawie trzy lata radosnego niszczenia resztek tego, co jest. Pewnie będą zwycięstwa w sparingach, może nawet nad silnymi rywalami, kilka bitew medialnych dlaczego nie zagrał Iksiński, a strzelił 2 bramki w ostatnim meczu w lidze, która tak właściwie nikogo nie interesuje i tak dalej. Potem będzie EURO 2012. Pompowanie balonika, wielkie nadzieje i zapowiada się, że spektakularne bum po trzech porażkach. Najgorsze jest to, że nawet to bum niczego nie zmieni. Można zazdrościć kibicom koszykówki czy siatkówki, ale te związki swój renesans już przeszły. Na renesans w PZPN wciąż czekamy i boję się, że się go nigdy nie doczekamy.

W drugim meczu naszej grupy sensacja. Trudno nazwać inaczej wynik meczu Słowacji ze Słowenią. Ktoś chyba za szybko uwierzył w swój awans z pierwszego miejsca i teraz musi przyjechać na w miarę pusty stadion do Chorzowa i wygrać. Całe szczęście, że San Marino nam nie zagraża w tabeli.

W czwartej grupie w spotkaniu na szczycie Niemcy zdobyli Moskwę. To taki dość zaskakujący wynik. Szczerze mówiąc liczyłem na rewanż za Dortmund.

Piąta grupa to dominacja Hiszpanii i awans do baraży zespołu BiH. Turcja która miała pewne szanse na barażowe miejsce, przegrała w Belgii.

Szósta grupa i pierwsza porażka Anglii. Najpierw błąd Rio Ferdinanda, który spowodował czerwoną kartkę dla bramkarza Anglii, potem bramka dla Ukrainy i tak gospodarze są o krok od zajęcia drugiego miejsca w grupie. Anglia za to ma jeden dylemat do rozstrzygnięcia, kto za Rio na środek obrony.

W siódmej grupie bardzo okazałe wygrane Serbii i Francji. Już wiemy, że te zespoły zajmą odpowiednio pierwsze i drugie miejsce w grupie. W spotkaniu Francji kontuzji nabawił się za to polski arbiter Robert Małek.

W ósmej grupie, ostatniej w tym mini podsumowaniu, pierwsze miejsce zapewnili sobie Włosi. Irlandia będzie druga, bo na Cyprze Bułgarzy ponieśli ciężką klęskę.

W meczach środowych teoretycznie może się zmienić sytuacja w grupach 1, 2, 3 i 6 ale to będzie zależeć bardziej od tego, gdy ktoś zagra słaby mecz i pogubi punkty. Portugalia gra u siebie z Maltą, Grecja z Luksemburgiem, Słowenia na wyjeździe z San Marino, Słowacja na wyjeździe z Polską, a Ukraina także na wyjeździe z Andorą. Niespodzianki? Bardzo wątpliwe.

1 komentarz:

  1. Witaj!

    Serwis BlogKibica.pl poszukuje kreatywnych, ciekawych osób chętnych do redagowania na naszej stronie. Myślimy, że jesteś odpowiednim kandydatem! Proponujemy Ci dołączenie do najlepszej piłkarskiej ekipy w polskiej blogosferze. Jeśli miałbyś ochotę na przyjęcie naszej oferty to po prostu napisz na nasz redakcyjny nr GG: 5678274 lub odwiedź stronę blogkibica.pl - tam znajdziesz wszelkie potrzebne informacje.

    Pozdrowienia,

    Redakcja BlogKibica.pl

    OdpowiedzUsuń