Walsall 2-2 Southend
Trzeba się cieszyć. Do czerwonej kartki to jeszcze jakoś wyglądało, ale potem zaczęło się wszystko sypać. Czerwona kartka, błąd bramkarza, ataki gości i zrobiło się 1-2. Na szczęście goście też popełniali błędy, sprokurowali rzut karny pod swoją bramką i mecz zakończył się remisem. Trochę szkoda, że atut własnego boiska nie został wykorzystany, ale biorąc pod uwagę przebieg spotkania remis to bardzo dobry rezultat.
1-0 Steve Jones 11' (asysta Darryl Westlake)
Dwayne Mattis czerwona kartka 61' (za dwie żółte)
1-1 Lee Barnard 66'1-2 Dougie Freedman 80'
2-2 Sam Parkin 92' (z rzutu karnego, faulowany strzelec bramki)
Walsall 1-2 Leeds
Przewagę w tym meczu, przewagę wyraźną dodajmy, mieli goście. Sama statystyka strzałów (2-19) o tym świadczy. Jednak po bramce Sama Parkina wydawało się, że może się uda. Jednak ten gol obudził uśpioną potęgę, bo potem zawodnicy Leeds zdobyli dwie bramki i wygrali. Może gdyby ta bramka na 1-0 nie padła, to skończyłoby się bezbramkowym remisem, ale nie ma co gdybać. Leeds zmierza w stronęautomatycznego awansu, a każda taka wygrana ich do tego przybliża. Na ten moment to jest po prostu dużo lepszy zespół.
1-0 Sam Parkin 80' (z rzutu karnego, faulowany Steve Jones)
1-1 Bradley Johnson 83'1-2 Jermaine Beckford 86'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz