czwartek, 26 marca 2009

Wodzu prowadź na Belfast!

Zaczynamy od "polskiej" grupy, w której te dwie serie spotkań dadzą odpowiedzi na wiele pytań. O ile mecz z San Marino nie budzi większych emocji, tak spotkanie w Belfaście tak. Trzeba je wygrać, bo porażka komplikuje sytuację naszego zespołu w grupie. Gospodarzy nie należy lekceważyć, ale jednocześnie nie można też bać się ich jakoś nadmiernie (w końcu ponad 85% swoich punktów zdobyli na San Marino). Co prawda niektórzy zawodnicy mogą robić wrażenie, szczególnie w defensywie (Jonathan Evans 9 występów w barwach Man Utd w tym sezonie, dodatkowo występy jeszcze w Sunderlandzie jak był tam wypożyczony, Aaron Hughes podstawowy obrońca Fulham, Chris Baird jest tam rezerwowym), ale drużyna gospodarzy nie jest aż tak silna. Bukmacherzy upatrują faworyta w polskiej drużynie. Nie mamy też tradycyjnych problemów z zasiadaniem na ławce rezerwowych. Praktycznie całą jedenastkę można złożyć z zawodników, którzy regularnie grają w klubach. Trzeba zagrać po prostu piłką, wepchnąć jakoś dwie bramki i na tym powinno zakończyć się spotkanie. Potem czeka San Marino, które nie jest groźnym rywalem. Będzie można obawiać się co prawda zmęczenia, ale to czym dysponuje kadra powinno wystarczyć.

W meczu Słowenii z Czechami najlepszy byłby remis. Podobnie w meczu tej drugiej drużyny ze Słowacją kilka dni później. Niezależnie jednak od tego, jakie wyniki padną, grupa faworytów do awansu zmniejszy się. Prawdopodobnie z pięciu zostanie trzech.

W grupie pierwszej duża szansa przed Duńczykami. Malta na wyjeździe i Albania u siebie to wręcz wymarzone sześć punktów. Tym bardziej ze w bezpośrednim meczu zmierzy się Portugalia i Szwecja. Przy korzystnych wynikach innych meczów, Dania może być liderem z bezpieczną przewagą nad najgroźniejszymi rywalami w grupie. Bardzo ciekawie wygląda też sytuacja Węgrów. Ci sami rywale jak Dania (tylko że odwrotnie kombinacja dom wyjazd) i wielka szansa na drugie miejsce w tabeli oraz podtrzymanie nadziei na awans. Co prawda trudno sobie wyobrazić finały bez Portugalii, ale kto wie.

W grupie drugiej pojedynek na szczycie. Dwa mecze między Grecją, a Izraelem sprawią, że wygranym będzie Szwajcaria. Dwa mecze z Mołdawią to praktycznie komplet punktów i przeskoczenie minimum jednej drużyny. Reszta meczów w tej grupie to już tylko starcia o punkty do rankingu.

W grupie czwartej Rosja powinna wygrać dwa mecze i na pewno będzie liczyć na potkniecie się Niemiec w Walii. Inne zespoły większych szans na awans nie mają. Może poza Walią, ale nawet tutaj są one minimalne.

W kolejnej grupie dwa mecze Hiszpanii z Turcją dadzą odpowiedź, czy Turcy jeszcze będą liczyć się w walce o awans. Belgia ma przed sobą dwumecz z Bośnią i Hercegowiną, a mając szanse na awans, na pewno zagra na 100%. Turcję czeka trudne zadanie, a wygranie choćby jednego meczu będzie dużym sukcesem.

W grupie numer sześć Anglię czeka dość proste zadanie. Wątpię, że Ukraina sprawi większe problemy na Wembley. Sytuację powinna wykorzystać Chorwacja, która prawdopodobnie zajmie drugie miejsce w grupie.

W grupie siódmej czekamy na odrodzenie się Francji. Dwa mecze z Litwą dadzą chociaż część odpowiedzi, czy francuski zespół stać na awans. Podejrzewam, że tu do końca będzie trwać walka, bo chętnych jest pięć zespołów i mogą decydować minimalne różnice.

W grupie ósmej ostatnia szansa Bułgarii na złapanie kontaktu z Irlandią. To już jest poważna sytuacja, trzeba wygrywać w każdym meczu.Nie ma już miejsca na błędy. Natomiast Irlandia ma trudne mecze. Najpierw Bułgarzy, a potem wyjazd do Włoch. Cztery punkty uszczęśliwią chyba każdego. Inna kwestia jak je zdobyć.

W ostatniej grupie Holandia podejmie Szkocję i ten wynik może mieć duże znaczenie. Dla szans Szkocji w walce o awans. Chociaż nawet porażka ich nie przekreśli. To może dokonać strat punktów z Islandią kilka dni później. Ale i tak wszystko zależy od Szkotów.

3 komentarze:

  1. Evans ponad 20 występów w tym sezonie, a nie 9.

    OdpowiedzUsuń
  2. Występy w lidze są dla mnie miernikiem wartości danego gracza, jednak nie napisałem tego, cóż, roztargnienie. Ten fragment powinien brzmieć: Jonathan Evans 9 występów w barwach Man Utd w tym sezonie w lidze, od pierwszej minuty. Teraz to jest zgodne ze stanem faktycznym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny blog. Zapraszam na mój - http://futbolowakaruzela.blogspot.com/
    Dopiero zacząłem pisanie dlatego an razie jeden post. Będe odwiedzać Twojego bloga. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń