niedziela, 29 marca 2009

Walsall 1-1 Cheltenham

Spotkanie z ostatnią drużyną w tabeli, która jest bardzo blisko spadku, powinno być teoretycznie łatwym testem. Nie mogło jednak takim być, gdy zespół zmaga się z kontuzjami i powołaniami. Goście otworzyli wynik na samym początku meczu, kiedy fantastycznym strzałem popisał się Frankie Artus. Walsall potem stworzyło sobie kilka okazji na wyrównanie, ale bez efektu. Gracze chyba już wiedzą, że nie ma o co walczyć. Może o kontrakty, ale we wszystkich tych klubach na tym poziomie płacą podobnie. Całeszczęście że padł gol wyrównujący, przynajmniej nie skończyło się porażką.

A po meczu przebiła się nieoficjalna wiadomość, że Jeff Bonser, właściciel i prezes, prowadzi negocjacje w sprawie sprzedaży klubu. Klubu, terenu na którym stoi stadion, czegokolwiek. Na razie nikt nic nie wie, nawet nikt niczemu nie zaprzeczył.

0:1 Frankie Artus 3'
1:1 Michael Townsend 67' (bramka samobójcza, asysta Chris Palmer)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz