piątek, 6 marca 2009

Robin Shroot w Walsall

To miłe że menadżer nie śpi i łata dziury w składzie nawet wtedy, gdy drużynie idzie bardzo dobrze, ale skrzydłowy? Teraz, kiedy wypadł ze składu podstawowy środkowy obrońca, a drugi jest kontuzjowany i kontuzjowany. Z jednej strony atak to najlepsza obrona, ale to chyba drobna przesada. Tym bardziej że niedawno został pozyskany z amatorskich drużyn i w Birmingham zagrał zaledwie raz. Cieszy się co prawda bardzo dobrą opinię na temat posiadanych umiejętności piłkarskich i jest takim zawodnikiem, którego brakuje w klubie (ofensywny pomocnik), no ale to nie obrońca. Może Chris Hutchings chce do obrony przesunąć jednego z pomocników, wtedy to posunięcie nabiera sensu. Zobaczymy jak przez miesiąc będzie się prezentował ten piłkarz, może będzie pozytywnym wzmocnieniem.

Dodatkowo to kolejny zawodnik pozyskany lokalnie. Najpierw był Sam Williams z AV, a teraz Shroot z Birmingham. Zawsze się zastanawiałem dlaczego klub nie wypożycza zawodników lokalnie, a szuka ich gdzieś po całej Anglii. Teraz jest nowy menadżer i drugie podobne wypożyczenie. Pozostaje tylko się cieszyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz