środa, 11 lutego 2009

Carlisle 1-1 Walsall

Obawiałem się tego spotkania. Gospodarze nie grają co prawda jakoś za rewelacyjnie, ale nieobecność Claytona Ince'a zdawała się zwiastować poważne kłopoty. Bramkarz został powołany na spotkania swej reprezentacji, a zastępować go musiał Rene Gilmartin. Jedno co można o nim stwierdzić, to fakt, że brakuje mu doświadczenia meczowego. Gospodarze mogli do przerwy prowadzić kilkoma bramkami, ale nie wykorzystali swoich sytuacji. Zemściło się to w drugiej połowie. Walsall co prawda miało spory kłopot ze stworzeniem sobie czystych okazji bramkowych, ale francuski skrzydłowy przedarł się w pole karne, gdzie został sfaulowany. W opinii mediów to był tzw. "miękki" karny, ale arbiter go podyktował. Za punkt po takim meczu trzeba być wdzięcznym.

1:0 Paul Thirlwell 19'
1:1 Michael Ricketts 83' (z rzutu karnego; asysta Sofienne Zaaboub)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz