wtorek, 16 grudnia 2008

Paul Ince zwolniony

To nie jest zaskoczenie, takiego posunięcia władz klubu można było się spodziewać. Pytaniem było kiedy to nastąpi, nie czy. Cierpliwość prezesa Blackburn skończyła się dzisiaj, po serii jedenastu meczów bez zwycięstwa i sześciu porażkach z rzędu. John Williams wyraźnie określił co jest celem na ten sezon (pozostanie w lidze). Paul Ince, mimo fantastycznego początku i pozycji wicelidera, nie potrafił poradzić sobie z tym trudnym zadaniem. Przeskok z Macclesfield i MK Dons, grajacych w League Two, do Premier League, był zdecydowanie zbyt dużym wyzwaniem. Co prawda wiele osób spodziewało się takiego efektu zaraz po zatrudnieniu tego szkoleniowca, ale klub postanowił zaryzykować i przegrał. Na razie ta porażka nie jest jeszcze ostateczna i nowy menadżer (niezależnie od tego, kto nim będzie) może sobie poradzić, ale połowa grudnia była chyba ostatnim momentem na zmiany, tak żeby przyniosły one efekt. Teraz Blackburn czekają mecze z bezpośrednimi rywalami w dole tabeli, więc jakakolwiek strata punktów może mieć poważne konsekwencje. Gdy nie idzie drużynie, trzeba coś zmienić. Najłatwiej szkoleniowca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz