czwartek, 26 czerwca 2008

Rosja - Hiszpania 0:3

Nie było rewanżu za mecz w fazie grupowej, znowu górą była Hiszpania. Kto by pomyślał że José Mourinho trafi ze swoją prognozą. Do momentu strzelenia pierwszej bramki, ten mecz był bardzo równy, obie drużyny stwarzały sobie sytuacje. Kłopot polegał na tym, że Rosjanie nie potrafili uderzyć celnie w światło bramki (pierwszy taki strzał to okolice 88 minuty). Gdy Xavi zdobył gola, to Hiszpanie mogli zacząć grać z kontry, a Rosjanie musieli zmagać się z atakiem pozycyjnym. Jakoś nie dziwi, że padły kolejne bramki. Te ostatnie minuty to już wyczekiwanie na eksplozję radości wśród Hiszpanów i próby zdobycia bramki honorowej przez Rosjan.
Rosja rozczarowała, ten mecz z Holandią to był jednak jednorazowy wybuch formy. Hiszpańska defensywa zagrała znakomicie, rosyjski atak praktycznie nie istniał. Szkoda mi Davida Villi, doznać kontuzji w momencie wykonywania rzutu wolnego, po prostu pech. Mam nadzieję, że się wyleczy do finału i w nim zagra (dodane: wychodzi na to, że jednak nie). Jeśli miałbym kogoś wyróżniać po tym meczu, to nagrodę dostałaby formacja defensywna i defensywni pomocnicy Hiszpanii. Ten mecz Hiszpania wygrała obroną, choć wynik może świadczyć o czym innym. Teraz czekamy na finał.

Statystyki meczu:


kolejno bramki, strzały razem, strzały niecelne, celne i zablokowane, popełnione faule, kartki żółte, czerwone, spalone, rzuty rożne, posiadanie piłki

Liczba i procent celnych podań:



Przebiegnięte metry:



Wszelkie statystyki Powered by Castrolindex.com, dostępne jako screeny tutaj i tutaj, jak również jako pliki video tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz