środa, 8 sierpnia 2007

Wiara

Wiara w tym trzecim znaczeniu, jeśli korzystamy z internetowego SJP: "przeświadczenie, że istnieją istoty lub zjawiska nadprzyrodzone". Awans Zagłębia będzie miał w sobie coś ze zjawiska nadprzyrodzonego, bo ani wynik pierwszego spotkania, ani gra lubinian w ostatnich meczach nie dają powodów do optymizmu. Pozostaje wiara, że graczom i trenerom uda się awansować. Pozostaje wiara kibiców, że w końcu polski zespół zagra w fazie grupowej UCL. Atutów czysto piłkarskich nie ma, Steaua gra rewanż na swoim stadionie, ma jedną bramkę przewagi i wie, że Zaglębie jest jak bezzębny kotek. Stąd prosta droga do zlekceważenia swojego przeciwnika. Szybko strzelona bramka przez lubinian wyrównuje stan meczu i cała rywalizacja zacznie się od nowa, ale tym razem nerwy będą przeszkadzać gospodarzom. Do tego by strzelić bramkę potrzebna jest jednak wiara, wiara w swoje możliwości i wiara w to, że silnego przeciwnika można pokonać. 15 lat temu w Barcelonie polska reprezentacja olimpijska przegrała finał z Hiszpanią. Mam nadzieję, że dzisiaj Zagłębie sprawi, że data ósmego sierpnia będzie kojarzyć się już tylko pozytywnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz