Nie spodziewałem się takiego meczu w wykonaniu mistrza Polski. Nie wiem czy zabrakło wiary we własne umiejętności, czy jednak to Steaua była za silna. W tym momencie dość oczywiste, że to rumuński zespół jest o wiele bliższy awansu do następnej rundy. Zagłębiu pozostała walka i pójście w ślady Wisły Kraków, która rok temu w Pucharze UEFA przegrała pierwsze spotkanie 0:1, by wygrać w rewanżu 2:0. Jednak Steaua to nie Iraklis niestety i o powtórkę takiego wyniku będzie trudno. Strata gola po stałym fragmencie gry nie powinna mieć miejsca, niestrzelenia bramki samemu to już zupełnie tragedia. Ja dalej wierzę w awans, na przekór wszystkiemu. Teraz pozostaje tylko znaleźć gdzieś Paragona, Perełkę i Mandżaro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz