piątek, 29 czerwca 2007

I po losowaniu

Na początku wydawało się, że losowanie jest w miarę korzystne dla mistrza Polski, ale to wynikało tylko z błędu na stronie UEFY. Ostatecznie przeciwnikiem polskiego zespołu będzie Steaua Bukareszt, czyli bardzo niewygodny i bardzo trudny przeciwnik. Rumuński klub przeżywa swoje złote lata od momentu, kiedy prezesem został George Becali, a pewnym ukoronowaniem tego okresu był rok 2006, kiedy Steaua dotarła do półfinału Pucharu UEFA. W ostatnim sezonie Steaua brała udział w fazie grupowej UCL, gdzie nie sprostała drużynom z Lyonu i Madrytu, a w pierwszych meczach Pucharu UEFA trafiła na Sevillę, późniejszego triumfatora rozgrywek. W kraju Steaua zajęła drugie miejsce, dlatego musi grać już w drugiej rundzie, tak więc sezon był rozczarowaniem, a chęć rewanżu będzie jeszcze większa. Czy Zagłębie ma szansę na awans? Teoretycznie co roku powinna zdarzyć się jakaś niespodzianka, ale w tym przypadku trudno być optymistą. Jedyna nadzieja w tym, że Rumuni zlekceważą miedziową jedenastkę, a Czesław Michniewicz stworzy coś, co zaskoczy rywala. Pewnej szansy upatrywałbym w osobie trenera rumuńskiego zespołu, bo Gheorghe Hagi nie odnosił do tej pory sukcesów jako trener, poza zdobyciem Pucharu Turcji z drużyną Galatasaray. Reszta klubów rozstawała się z nim jednak dość szybko, z reguły po serii słabych wyników. Na pewno potencjał Steauy jest o wiele większy niż Zagłębia, i dziewięć z dziesięciu rywalizacji rumuński klub rozstrzygnąłby na swoją korzyść, ale może będzie ten jeden raz i to polski zespół awansuje dalej. Na razie pozostaje trzymać kciuki i wierzyć w awans.
W Pucharze UEFA polskie drużyny pojadą w te okolice, które niedawno zwiedzała reprezentacja Polski. Azerski FK MKT Araz, przeciwnik Groclinu, zajął piąte miejsce w lidze, czyli musiał awansować poprzez puchar krajowy. Rok temu odpadli z Pucharu Intertoto, po porażce 1:2 z FC Tiraspol (ta sama drużyna, która potem wyeliminowała Lecha Poznań), ale u siebie wygrali 1:0. Ameri Tbilisi z Gruzji jest przeciwnikiem wicemistrza Polski i podejrzewam, że ta drużyna uzyskała awans poprzez puchar krajowy, ponieważ w lidze zajęła trzecie miejsce. W sezonie 2006/2007 Ameri brało udział w rozgrywkach Pucharu UEFA i nawet wyeliminowało swojego pierwszego przeciwnika, FC Banants, dzięki większej liczbie strzelonych bramek na wyjeździe. W drugiej rundzie kwalifikacyjnej napędzili trochę stracha Hercie Berlin, bo na wyjeździe przegrali tylko 0:1, a u siebie zremisowali 2:2, dwa razy obejmując prowadzenie. Mimo wszystko nie są to przeciwnicy, których trzeba się obawiać. Oba polskie zespoły pierwszy mecz grają u siebie i to jest korzystne, bo losy dwumeczu można rozstrzygnąć jeszcze w Polsce, a tym samym uniknąć nerwowych chwil na Zakaukaziu. Jak widać te drużyny są groźne raczej tylko na swoim stadionie, tak więc wypracowanie bezpiecznej przewagi w pierwszym meczu może być kluczowe do awansu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz