niedziela, 6 maja 2012

MK Dons 0 - 1 Walsall



0-1 Will Grigg 18' (asysta Andy Butler)

Proszę, co daje brak presji na zawodnikach. Wydawało się przed meczem, że nie ma czego szukać. Ponad 10 tysięcy widzów na trybunach, rywale walczący o drugi mecz w barażach na własnym stadionie, wreszcie Walsall nie miało już o co walczyć. Dlatego porażka wydawała się przesądzona. No a tutaj jest wygrana. Co prawda ona niewiele zmienia, może jedynie to, że przewaga nad strefą spadkową wyniosła siedem punktów. Szkoda jedynie, że zespół nie pokazywał tego wcześniej w sezonie. To Walsall było bliższe drugiej bramki, a nie gospodarze pierwszej, więc jak widać potencjał w drużynie był. Tylko że nie do końca został wykorzystany. No ale to już za nami i trzeba patrzeć w przyszłość z 19 miejsca w tabeli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz