poniedziałek, 27 lutego 2012

Preston 0 - 0 Walsall


Całkiem dobry wynik. Co prawda nie udało się po raz kolejny wygrać, ale przynajmniej pasmo zachowanych czystych kont dalej jest aktualne. Trzy razy z rzędu na zero z tyłu. W tym sezonie to się jeszcze nie zdarzyło. Walsall ma bardzo dobrą defensywę. Pod względem straconych bramek klub zajmuje szóste miejsce. To może być podstawa, na której uda się wywalczyć pozostanie w lidze. W dobrym momencie zespół odzyskał formę, bo w marcu czeka aż osiem spotkań. Najprawdopodobniej za miesiąc będzie można już stwierdzić, w którą stronę klub będzie zmierzać na koniec sezonu.

Sam mecz, no cóż. Szkoda trochę niewykorzystanych szans, ale z tym był problem od początku sezonu. W liczbie strzelonych bramek Walsall jest na drugim miejscu. Od końca. Mam nadzieję, że defensywa wystarczy do zrekompensowania tego braku.

Smutnym wydarzeniem była kontuzja, jakiej doznał Adam Barton, zawodnik Preston. Po ostrym, ale czystym wślizgu Richarda Taundry'ego, złamał nogę w dwóch miejscach i zwichnął kostkę. Jedenaście minut trwała pomoc lekarska, łącznie z podaniem tlenu zawodnikowi. W tym sezonie już nie zagra. Pozostaje mieć nadzieję, że będzie mógł grać w następnym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz