wtorek, 11 października 2011

Wycombe 1 - 1 Walsall


Takie mieszane uczucia po tym meczu. Z jednej strony jest punkt, z drugiej rywal jest w strefie spadkowej. Nie można jednak pominąć faktu, że dół tabeli jest bardzo spłaszczony. Szesnasty zespół ma tylko cztery punkty przewagi nas ostatnim, a to bardzo mało. Zadałem sobie trochę trudu i poszukałem jakieś wypowiedzi w mediach, w której menadżer wspominał o walce o awans i niestety znalazłem. Na przyszłość zapiszę sobie link klik. Dlaczego niestety? Mówienie o awansie w przypadku Walsall jest równie realne, jak to, że urzędnik wyciągnięty zza biurka po 30 latach pracy przebiegnie od razu maraton w dobrym czasie. Przeglądając statystyki nie widzę za bardzo zespołu, dla którego walka o pozostanie w lidze nie będzie problemem. Na dwanaście spotkań drużyna straciła punkty w pięciu, nie potrafiąc dowieźć wyniku do końca. W bilansie netto to jest strata dziesięciu oczek, a właśnie tylu brakuje do miejsc barażowych. Dlatego będzie bardzo trudno utrzymać się w lidze w tym sezonie. Pomyśleć, że piszę o tym w październiku.

1-0 Ben Strevens 49'
1-1 Alex Nicholls 81' (bez asysty, błąd defensywy gospodarzy)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz