czwartek, 15 września 2011

Dwa mecze Walsall


Notts County 2 - 1 Walsall

1-0 Lee Hughes 38'
1-1 Andy Butler 61' (asysta Richard Taundry)
2-1 Cristian Montano 65'

Walsall 0 - 1 Oldham

0-1 Chris Taylor 29'

Dwa mecze, a bardzo mało powodów do optymizmu. Trzy porażki z rzędu, dwie na własnym stadionie i tylko jedna strzelona bramka. Moim zdaniem była szansa na pokonanie Notts County, bo dwa dni wcześniej piłkarze tego klubu grali mecz z Juventusem we Włoszech. Czy byłaby lepsza szansa na pokonanie tego zespołu? Trudno to sobie wyobrazić. Była jednak porażka, potem następna i okazało się, że Walsall zajmuje 15 miejsce w tabeli. Walka o miejsca dające awans, zapowiadana dość głośno przed sezonem przez menadżera, wydaje się celem niemożliwym do spełnienia. Takie mam wrażenie, że drużyna jest szalenie zależna od formy. Jak piłkarze są w dobrej formie, to wyniki są dobre. Jednak jak ona ulatuje, to chyba nie ma nikogo, kto wpłynąłby pozytywnie na zespół. Dlatego jedyny awans, jaki zagraża zespołowi, to spadek do ligi niżej. Podejrzewam, że wyniki się ustabilizują z czasem, ale na coś pozytywnego raczej nie ma co liczyć w tym sezonie. Można powiedzieć, że początek sezonu nie powinien służyć do wyciągania wniosków, ale ta seria porażek jest niepokojąca. Dobre zespoły robią wszystko, żeby się przełamać. Nowe ustawienie taktyczne, dawanie szansy juniorom, zmiany piłkarzy, piłkarska złość wśród graczy. Jednak na końcu liczą się umiejętności piłkarskie, a tutaj jest deficyt. Dlatego im szybciej zapomni się o rywalizacji o coś większego, tym chyba będzie lepiej dla klubu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz