czwartek, 5 maja 2011

Liga Mistrzów 2011 - półfinały (2)

Czuję duży niedosyt po tych spotkaniach. Mniejszy po pojedynku Schalke z Manchesterem United. Piłkarze niemieckiego klubu wyszli co prawda bez wiary w końcowy sukces i to było widać, ale to angielski zespół awansował i to mnie cieszy. Skład bardzo rezerwowy (ale bez Tomasza Kuszczaka), jednak to było i tak za dużo dla gości. Tak myślę, że piłkarze Schalke pogodzili się z porażką już po pierwszym meczu i nie byli w stanie zrobić czegoś wielkiego na Old Trafford. Stać ich było tylko na jedną bramkę, a jeśli dodamy do tego słabszą postawę Manuela Neuera, to rozmiary wygranej nie powinny dziwić.

Natomiast mecz Barcelony z Realem Madryt, ech. Atmosfera wojny, jaką rozpętał przed meczami Jose Mourinho zdemolowała przede wszystkim Real. Pisałem już o tym meczu tutaj klik, ale dziwi mnie dlaczego słabo grali ci, którzy powinni wziąć na swoje barki ciężar dwumeczu. Kaka anonimowy. Cristiano Ronaldo starał się, ale w pojedynkę niewiele mógł zrobić. Reszta zawodników też grała słabo. Jedynym, który się wyłamał na plus, był Iker Casillas, ale jego dobra gra nie mogła dać awansu. Zastanawiam się czy Jose Mourinho włączył do swojej walki również władze klubu, czy jednak one nie stoją z nim w jednym szeregu. Jeśli nie, to Portugalczyk zaryzykował, bo teraz trudno mu będzie obłaskawić zarząd klubu. Jedno co zostało osiągnięte, przez media przetoczyła się cała debata o zachowaniu Mourinho, a nie było żadnej próby rozliczenia piłkarzy z tego dwumeczu. Nie wiem czy Real wróci silniejszy w przyszłym sezonie, bo nie wiem, czy Portugalczyk dostanie szansę. On na pewno już wie, z którymi piłkarzami trzeba się rozstać, a które pozycje wzmocnić. Ciekawe tylko czy jego wizję podzielają władze klubu.

Wracając jednak do Ligi Mistrzów. Finał 28 maja. Do tego czasu towarzyszyć nam będzie walka o pierwsze miejsce w Anglii, a to może okazać się decydujące.

Skróty tradycyjnie na portalu 101 Great Goals klik.

2 komentarze:

  1. Oprócz świetnego Ikera, chyba nie zwróciłeś uwagi na Lassa, który zagrał bardzo dobry mecz oraz Xabiego, grającego najlepsze spotkanie z tych 4 GD.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kłopot w tym, że Real potrzebował bramek, a nie dobrej gry w defensywie. Poza tym Iniesty ktoś nie upilnował, a to było ponad 50% gola dla Barcelony.

    OdpowiedzUsuń