niedziela, 20 marca 2011

Chelsea 2 - 0 Manchester City

Mogłoby się wydawać, że to mecz tylko o trzecie miejsce. Jednak w praktyce stawka tego spotkania była dużo wyższa. Biorąc pod uwagę ostatnią zapaść Manchesteru United i słabą postawę Arsenalu, przed obiema drużynami rysowała się szansa dołączenia do walki o tytuł. To nic, że ta szansa była niewielka. Ważne, że była. Dodatkowo pokonanie bezpośredniego przeciwnika dałoby tak potrzebny zastrzyk energii i wiary we własne umiejętności na koniec sezonu. No i nie można było zapomnieć o Fernando Torresie. W końcu on kiedyś musi się przełamać, prawda. Trochę tylko szkoda, że zabrakło Carlosa Teveza.

Ciąg dalszy na portalu SportSukces.pl klik.

2 komentarze: