1-1 Matthew Richards 37’ (asysta Jonathan Macken)
2-1 Matthew Richards 53’ (asysta Paul Marshall)
No proszę, jest wygrana. Powiedziałbym, że dość szczęśliwa (w końcu dwa rzuty wolne nie zdarzają się co mecz), ale nikt się tym nie będzie przejmować. Sytuacji w tabeli to nie zmienia za bardzo. Dalej ostatnia pozycja i wciąż niebezpieczny dystans do bezpiecznego miejsca w tabeli. Pięć punktów to dużo. Ciekawe czy te dwie wygrane oznaczają przełamanie się zespołu i odbicie się od dna, czy są tylko fałszywym świtem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz