czwartek, 7 października 2010

Martin Devaney w Walsall

Od razu cisną się na klawiaturę pytania. Dlaczego tak późno? Dlaczego tylko na miesiąc? No i przede wszystkim dlaczego tak późno? Wygląda mi to na dość spanikowane ruchy na rynku transferowym i pozyskiwanie graczy, którzy raczej i tak nie rozwiążą problemów klubu. W końcu co mogą ci zawodnicy zdziałać przez pięć meczów? Niewiele. Naprawdę obawiam się, że tegoroczny sezon skończy się spadkiem z League One.
Wracając do nowego zawodnika. Ma 30 lat, jest pomocnikiem, grał w Barnsley, no ale nie był zawodnikiem pierwszego składu. W tamtym roku był wypożyczony do MK Dons, ale zaliczył też cztery miesiące bez występów. Trudno przewidzieć, jaki będzie miał wpływ na zespół. Kibicom działania menadżera kojarzą się z Paulem Mersonem, a to nie jest pozytyw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz