czwartek, 20 maja 2010

Przed finałem Ligi Mistrzów

Zaczniemy od drogi obu finalistów do tego meczu:

Bayern Monachium
Faza grupowa:
Maccabi Hajfa 0-3 Bayern
Bayern 0-0 Juventus
Bordeaux 2-1 Bayern
Bayern 0-2 Bordeaux
Bayern 1-0 Maccabi Hajfa
Juventus 1-4 Bayern

1/8 finału:
Bayern 2-1 Fiorentina
Fiorentina 3-2 Bayern

Ćwierćfinał:
Bayern 2-1 Manchester United
Manchester United 3-2 Bayern

Półfinał:
Bayern 1-0 Lyon
Lyon 0-3 Bayern



Inter Mediolan
Faza grupowa:
Inter 0-0 Barcelona
Rubin 1-1 Inter
Inter 2-2 Dynamo Kijów
Dynamo Kijów 1-2 Inter
Barcelona 2-0 Inter
Inter 2-0 Rubin

1/8 finału:
Inter 2-1 Chelsea
Chelsea 0-1 Inter

Ćwierćfinał:
Inter 1-0 CSKA Moskwa
CSKA Moskwa 0-1 Inter

Półfinał:
Inter 3-1 Barca
Barca 1-0 Inter

Nie wiem co musiałoby się wydarzyć, żeby Inter nie wygrał tego meczu. W końcu drużyna która pokonała Chelsea (mistrza Anglii) i Barcelonę (mistrza Hiszpanii) musi czuć, że jest bardzo dobra. To byli w końcu przedstawiciele najsilniejszych lig piłkarskich w Europie. Bayern na tym tle wygląda dość mizernie. Nawet zwycięstwo z Lyonem, odniesione w dobrym stylu, zostało okupione stratą Francka Ribery'ego. Co prawda Bayern starał się anulować decyzję o karze za czerwoną kartkę, ale to nie odniosło skutku. Tylko że nawet obecność francuskiego pomocnika nie wpłynęłaby na szanse Bayernu. Inter nie zlekceważy przeciwnika. Nie z tym trenerem, nie z tymi piłkarzami, którzy wierzą w sukces. Zresztą czy dla Bayernu sam występ w finale nie jest już sukcesem? W końcu po meczach z Bordeaux wydawało się, że niemieckiego zespołu nie będzie w Lidze Mistrzów. Wtedy udało się pokonać jeden włoski zespół, potem drugi, a na trzeci zabraknie już sił. Oczywiście Luis van Gaal zrobi wszystko ze swej strony, by przechylić losy meczu na swoją korzyść, tylko że to będzie za mało. Finał dla Interu. To wydaje się oczywiste. W przeciwnym wypadku czeka nas chyba koniec świata ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz