poniedziałek, 22 marca 2010

O rzucie karnym w meczu Manchesteru

Wiemy, że sędziował Howard Webb. Wiemy również, że czasami podejmuje kontrowersyjne decyzje. Pewien premier chciał go za to nawet zabić ;) komentatorzy wczorajszego meczu byli przekonani, że to powinien być rzut wolny. To pokazuje jedną rzecz. Ten wpis na blogu Blogiem z Krytej jest bardziej prawdziwy niż myślałem. Odwołujemy się do reguł FIFA i na 15 stronie czytamy (tłumoczenie moje):

Przytrzymywanie przeciwnika:
...
Wznowienie gry:
- rzut wolny bezpośredni z miejsca, gdzie nastąpiło przewinienie
- rzut karny, jeśli przewinienie miało miejsce w polu karnym
- jeśli obrońca zaczął trzymać atakującego poza polem karnym, ale trzymał go dalej w polu karnym, arbiter powinien podyktować rzut karny

To są materiały szkoleniowe dla arbitrów meczów piłkarskich. Ogólnie je polecam, bo wyjaśniają wiele kontrowersyjnych sytuacji, jakie zdarzają się w meczu piłkarskim. Wyjaśniają, dlaczego arbiter podjął taką, a nie inną decyzję.

Wracając do meczu Manchester - Liverpool. Nie można ukryć faktu, że Antonio Valencia dołożył dużo od siebie, ale przewinienie było. Karą za takie przewinienie jest rzut karny. Argentyńczyk zrobił wiele, żeby rywal nie zdobył bramki. Musiał więc liczyć się z tym, że arbiter zareaguje. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu kibiców to może być niezrozumiałe, ale takie są przepisy. Nie dziwię się też, dlaczego Howard Webb podjął taką decyzję. Tak myślę, że chce prowadzić pewien mecz zaplanowany na 11 lipca tego roku. Konsekwentnie do tego dąży i jak na razie jest moim zdaniem na dobrej drodze. Przede wszystkim pokazuje, że nie boi się podejmować decyzji kontrowersyjnych, ale prawidłowych. A sędziując taki mecz, trzeba być przede wszystkim odważnym i nie bać się podjąć prawidłowej decyzji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz