niedziela, 7 czerwca 2009

Sobotnie mecze eliminacyjne 06.06.2009

W grupie pierwszej z walki o finały odpadła Szwecja. Szanse matematyczne co prawda dalej są, ale to tylko matematyka. Mecz z Danią pokazał, jak wiele zależy od dobrego początku meczu. Gdyby tylko Zlatan Ibrahimović trafił z karnego. Ale nie trafił, Dania potem zdobyła bramkę i Szwedzi nie potrafili niczego zrobić. Biorąc pod uwagę, że Szwedzi zagrają jeszcze trzy wyjazdy (między innymi z Danią), to trudno być optymistą. Zwycięstwo odniosła także Portugalia, drugie w tych eliminacjach. Dopiero drugie. Ich walka z Węgrami pewnie będzie trwała do końca eliminacji. Jednak we wrześniu i w październiku obie te reprezentacje mogą wyglądać zupełnie inaczej, niż teraz.

W naszej grupie Słowacja planowo rozbiła San Marino. W czwartej nie grali główni kandydaci do awansu, więc wyniki innych zespołów nie miały większego znaczenia. Teoretycznie Finlandia się podbudowała przed meczem z Rosją, ale nie wiem, czy męczarnie z Liechtensteinem i taki dość skromny wynik pomogą. W siódmej grupie awansowała już praktycznie Anglia. Pomogło w tym zwycięstwo w Kazachstanie i remis rywali. Gospodarze na początku grali bardzo odważnie i przebojowo. Zdobyli nawet bramkę, ale ze spalonego. A potem im więcej minut meczu minęło, tym było gorzej dla nich. Anglia skorzystała również na remisie Chorwacji z Ukrainą. Wydawało się, że walka o drugie miejsce jest rozstrzygnięta, ale teraz walczą o nie trzy zespoły. Najprawdopodobniej do końca będzie trwała walka o miejsce w barażach, ale chyba Chorwacja straciła już większość atutów. W siódmej grupie swój mecz przegrała Litwa i straciła szanse na zajęcie czołowego miejsca. Co prawda te szanse i tak były niewielkie, ale teraz ich już nie ma. Serbia już praktycznie awansowała. W grupie ósmej bardzo cenny remis odnotowała Irlandia. Mecz w Sofii nie zapowiadał się jako spotkanie, które goście skończą choćby z punktem. Jednak udało się i w tym momencie sytuacja Bułgarii jest bardzo zła. Niby rozegrany jeden mecz mniej, ale pięć punktów straty wydają się być dystansem nie do odrobienia. W ostatniej grupie Norwegia ucieszyła Szkocję, remisując z Macedonią. Dodatkowo Islandia przegrała z Holandią i zapowiada się, ze awans mogą wywalczyć nawet trzy federacje z Wysp. Dobra promocja wyspiarskiego futbolu.

A mecz Polski? Był. Na tym można właściwie zakończyć analizy tego spotkania. Wiadomo było, że gramy bardzo osłabieni, a rywal zaczyna za kilka dni swój udział w Pucharze Konfederacji. Szczerze mówiąc spodziewałem się wyższego zwycięstwa gospodarzy. Skończyło się jednobramkową porażką, a przez prasę przetoczyła się fala krytyki. Zastanawiam się dlaczego, bo biorąc pod uwagę okoliczności to żaden wstyd przegrać z RPA. No, może gdybyśmy grali z kimś pokroju Andory to wtedy byłby wstyd, a tak to po prostu lekcja, z której musimy wyciągnąć wnioski. Wnioski potrzebne na mecze eliminacyjne jesienią.

Skróty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz