sobota, 30 maja 2009

30 kolejka Ekstraklasy 2009

Czekanie na dzwonek, to lubię w Multilidze+. Walka o coś toczyła się na siedmiu stadionach, a pierwsza bramka padła dla Arki, z rzutu karnego. Po 10 minutach bramkę strzela Lech (a Śląsk trafił w poprzeczkę). W tym momencie spada z ligi Cracovia i Górnik, Arka w barażach. Kolejną bramkę zdobywa GKS Bełchatów, co stawia Polonię Warszawa w trudnej sytuacji. W końcu przy takich wynikach nie będzie pucharów. W 27 minucie losy tytułu (najprawdopodobniej) przesądza Radosław Sobolewski. Bramka dla Wisły praktycznie rozwiewa wszelkie wątpliwości kto będzie pierwszy. Kolejna bramka i do pierwszej ligi wraca Arka. Kuriozalny gol dla Odry. Taka ilość błędów musi oznaczać stratę bramki. Trafienie Rogera dla Legii, kto wie czy nie na pożegnanie się z warszawskim klubem, nie ma tak właściwie większego znaczenia. Lechia trafia do bramki Piasta i ucieka ze strefy spadkowej. Kolejny gol dla Legii w tym kompletnie nieistotnym meczu. Druga bramka dla Lechii praktycznie przesądza wynik ich meczu. Jeszcze bramka dla Ruchu Chorzów (trafienie honorowe?) i mamy przerwę.

Wisła mistrzem, w pucharach GKS, spada Arka i Cracovia. Górnik w barażach.

Po przerwie mocno zaczyna Cracovia. Lech spada na trzecie miejsce, a Cracovia wyprzedza Górnik. Zabrzanie muszą strzelić gola. Po prostu muszą. Czyli mamy mecz dwóch drużyn, które muszą gonić rywala i strzelić bramkę. W 58 minucie jest bramka. Dla ŁKS. Tylko że robi się z tego kolejny mecz nie mający znaczenia. Górnik z Polonią dalej bez bramek, zaczyna to wyglądać jak mecz dwóch przegranych. Bramka dla Lecha (ze spalonego swoją drogą) oznacza, że to krakowianie spadają do strefy spadkowej. Kolejny karny dla ŁKS i 2-0. Ten mecz został już rozstrzygnięty. Sportowo na pewno zostaną w lidze, gorzej wygląda sprawa licencji. Bramka dla Arki i to ona zagra w barażach. Do strefy spadkowej spada Górnik. Drugi gol dla Wisły, a wciąż czekamy na bramki w Zabrzu. Co prawda w międzyczasie była jedna, ale padła ze spalonego. Tym bardziej że Cracovia wyrównuje. Najwyraźniej z bramkami jest jak z autobusami. Czeka się godzinę na jedną, a potem jest ich kilka od razu. Gol dla Polonii Warszawa. Daniel Mąka i warszawianie wracają na miejsce dające prawo gry w pucharach. Bramki dla Legii i dla GKS nie miały już znaczenia. No i tak dograliśmy do końca.

Koniec, ten sezon ekstraklasy się zakończył.
Mistrzem Polski Wisła Kraków!

W pucharach zagrają Legia, Lech i Polonia Warszawa. W barażach Arka Gdynia, a do pierwszej ligi spada Cracovia i Górnik Zabrze.

2 komentarze:

  1. Jestem smutny z powodu spadku Górnika Zabrza, kwota jaką wydali podczas zimy pewnie przydałaby się Smudzie bardzo dobrze. Kasperczak jedynie wymyślił Banasia zapomniał, że bramki musi strzelać napastnik, a tego brakowało. Zahorski, talent z poprzedniego sezonu, nagle upadł i szuka drogi do bramki rywali, może w I lidze się odbuduje. Ciekawi są zrobią włodarze Górnika czy nadal będą inwestować i hasło: MP 2012 dla Zabrzan jest aktualne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powinno być aktualne, tylko że teraz jest trochę trudniej. Spadek to smutna rzecz dla wszystkich którzy są związani z Górnikiem, ale jednocześnie też szansa. Szansa na to, by zbudować podstawy silnego klubu. Ciekawe jak zabrzanie sobie z tym poradzą. Jak to się mówi, porażki, jeśli się je podda intelektualnej obróbce i wyciągnie z nich odpowiednie wnioski, mogą stanowić fundament przyszłych sukcesów.

    OdpowiedzUsuń