poniedziałek, 4 maja 2009

Walsall - podsumowanie sezonu 08/09

  • 13 miejsce; 61 punktów; stosunek bramek 61:66
  • 17 zwycięstw, 10 remisów, 19 porażek (u siebie 10-3-10, na wyjazdach 7-7-9)
  • Puchar Anglii: porażka w pierwszej rundzie ze Scunthorpe
  • Puchar Ligi: porażka w pierwszej rundzie z Darlington
  • Football League Trophy: porażka w kwalifikacjach z Luton, późniejszym triumfatorem

Gracz roku według kibiców: Clayton Ince (za nim byli Anthony Gerrard i Troy Deeney)
Gracz roku według piłkarzy: Clayton Ince
Młody gracz sezonu: Manny Smith
Najlepsi strzelcy zespołu:
Troy Deeney (12 bramek w lidze), Michael Ricketts (9 plus trzy w pucharach), Jabo Ibehre (odpowiednio 10 i jedna)


Sierpień
Jimmy Mullen zaczyna swoje rządy w klubie w dość obiecujący sposób. Co prawda przygoda z Carling Cup zakończyła się na jednym spotkaniu, ale w lidze można było zaobserwować pewien postęp. Zwłaszcza w porównaniu z sezonem wcześniejszym, który zaczynał się fatalnie. Nowi zawodnicy notowali dobre pierwsze mecze, strzelając większość sierpniowych bramek. Mecz z Southend, kończący ten miesiąc, zapisał się hat-trickiem Ishmela Demontagnaca.
Bilans miesiąca: 2-1-2, 10:8

Wrzesień
Rozegrano tylko cztery mecze, ale zespół wygrał trzy z nich. Wyniki w dalszym ciągu wskazywały możliwość baraży. Zwłaszcza pokonanie Brighton, grając przez ponad godzinę w dziewiątkę, wydawało się zwiastować początek dobrej passy. Szybko można zapomnieć o niepokojącym zjawisku, czyli porażce na własnym stadionie. Szkoda tylko, że mecz z Brighton był tak właściwie ostatnim błyskiem zachodzącego słońca.
Bilans miesiąca: 3-0-1, 6:4

Październik
Rozbudzone nadzieje na dobre występy rozwiały się. Jedyne zwycięstwo drużyna odniosła w JPT, a w lidze zanotowała fatalną serię pięciu meczów bez wygranej. Dwie porażki na własnym stadionie dopełniły przygnębiającego obrazu tego miesiąca. Zaczęły się pojawiać głosy wśród kibiców, że może zwolnić menadżera i ratować sezon.
Bilans miesiąca: 1-2-3, 7:11

Listopad
Fatalny miesiąc dla nadziei na dobry występ w pucharach krajowych. W przeciągu pięciu dni zespół odpadł zarówno z JPT, jak i z FA Cup. Po tym drugim spotkaniu z klubu zwolniony został Ishmel Demontagnac, co odbiło się szerokim echem. Wzmianki o tym pojawiły się nawet w polskiej prasie. Jednak wyniki w lidze były dość przyzwoite. Co prawda porażkami zakończyły się mecze z rywalami także aspirującymi do walki o miejsca 3-6, ale wydawało się, że menadżer w miarę pozbierał drużynę. Tym bardziej że w tabeli za ten miesiąc zespół zajął siódme miejsce.
Bilans miesiąca: 3-0-4 10:12

Grudzień
Te nadzieje były jednak złudne. Tym razem rywale byli w podobnej sytuacji, więc jakakolwiek strata punktów miała duże znaczenie. A niestety przytrafiła się ona w trzech meczach. Remis z zespołem, który zajmował miejsce w tabeli, w żaden sposób nie pomagał. Podobno po ostatnim grudniowym spotkaniu menadżer dostał ultimatum, dotyczące kolejnego spotkania.
Bilans miesiąca: 1-1-3, 4:6

Styczeń
Jednak do następnego meczu czekaliśmy prawie trzy tygodnie. Wszystko z powodu nagłego ataku zimy. Dlatego też Jimmy Mullen został, podejrzewam że pierwszym w historii menadżerem, zwolnionym po dwukrotnym przełożeniu meczu jego drużyny. Zespół w jednym spotkaniu prowadził John Schofield, a zastąpił go duet Chris Hutchings i Martin O'Connor. Powiew optymizmu wrócił na Bank's Stadium. Co prawda początek pracy nowych szkoleniowców był mało olśniewający, ale w meczu określanym jako "nasz finał pucharu", Leeds zostało pokonane.
Bilans miesiąca: 1-1-2, 4:5

Luty
Po Leeds przyjechało Leicester i rozbiło Walsall 4:1. Ciężka porażka, która chyba ostatecznie pogrzebała marzenia o miejscu dającym prawo gry w barażach. Potem jednak Walsall wygrało trzy mecze z rzędu i marzenia o barażach znowu wróciły do życia. Wydawało się, że może się uda.
Bilans miesiąca: 3-2-1, 10:7

Marzec
W marcu były jednak tylko dwie wygrane w siedmiu meczach. Trudno z taką serią poważnie walczyć o awans. W momencie, gdy Chris Palmer usiadł na ławce, defensywa straciła pięć bramek. Szokująca ironia losu. Pod koniec miesiąca pojawiły się spekulacje w prasie, że klub, lub grunt, lub klub z gruntem, bądź fundusz emerytalny podczepiony pod klub, zostanie, lub został, sprzedany. W takiej niewiedzy witaliśmy kwiecień.
Bilans miesiąca: 2-3-2, 7:10

Kwiecień/Maj
Wyjaśniło się, że sprzedaży nie będzie. Chociaż tak właściwie się nie wyjaśniło, bo komunikat klubu można było interpretować na różne sposoby. Wyniki na boisku przestały mieć już większe znaczenie, bo nie groziła już żadna walka. Może o kontrakty, ale kryzys ograniczy na pewno budżet na płace. Trwało powolne dogrywanie sezonu. Miłe było pokonanie MK Dons na wyjeździe.
Bilans miesiąca: 2-0-4, 7:10

Trudno mi określić co czuję po tym sezonie. Z zapowiadanej walki o awans nie wyszło zbyt dużo, ale jakoś nie jestem tym zaskoczony. Jimmy Mullen jako menadżer to nie było dobre rozwiązanie. Nie chodzi tylko o wyniki, ale o przygotowanie drużyny do trudów sezonu. Liczba bramek traconych w końcówkach meczów dziwiła. Pozostaje jedynie zamknąć ten sezon i skupić się na następnym.

Transfery:
Stephen Roberts
Pan kontuzja. W tym roku nie zagrał ani razu. Pozostaje mieć nadzieję, że po operacji którą przeszedł zacznie grać i będzie chociaż rezerwowym na którego można liczyć.

Jabo Ibehre
Nie wiem, czy nie najlepszy transfer w tym sezonie. Zaangażowanie, chęć do gry i dwucyfrowy dorobek bramkowy. Tylko czy dostanie kontrakt, oto jest pytanie.

Dwayne Mattis
Miał i dalej ma kłopoty z kontuzjami, ale jak już gra, to robi to dobrze. Typowy środkowy pomocnik, który może wygrać walkę w środku pola praktycznie w każdym meczu na tym poziomie.

Sofienne Zaaboub
Zupełnie inny gracz gdy zmienił się trener. Gdy był nim Jimmy Mullen, to Zaaboub rzadko grał. Jak jest Hutchings, to stał się główną opcją w ataku. Ktoś musiał popełnić błąd najwyraźniej. Dobrze byłoby żeby został na następny sezon.

Chris Palmer
Tyle zagranych minut, tyle asyst, tyle komentarzy o jego grze. Negatywnych komentarzy. Z jednej strony ma to, co jest bardzo przydatne dla takiego klubu jak Walsall. Może grać na kilku pozycjach. Tylko nie wiem, czy uda mu się wygrać wsparcie fanów.

Marco Reich
Wydawało się, że to będzie jeden z bardzo dobrych transferów, bo gra w klubach z Championship to przecież nie drobnostka. Jednak pojawiły się zastrzeżenia co do jego nastawienia, chęci gry, menadżer nie chciał się nimi zajmować i skończyło się wszystko w styczniu. Trochę szkoda, bo mógłby być dużym wzmocnieniem na skrzydle.

Stephen Hughes
Przychodził do klubu jako gwiazda, dostał opaskę kapitana i na tym się skończyło. Miał podobno jeden z najwyższych kontraktów w klubie, a grał na pozycji, która była dość dobrze obsadzona wychowankami. Jeszcze żeby dawał coś ofensywnego drużynie, ale nie, koncentrował się na defensywie. Walsall nie stać za bardzo na zawodnika, który zarabia dużo, a jest dobry tylko jako defensywny pomocnik.

Michael Ricketts
Duże umiejętności (na tym poziomie można powiedzieć nawet wielkie), sporo bramek, możliwość gry na kilku pozycjach (w ataku, pomocy i w obronie), ale trzy czerwone kartki. Tak myślę że raczej zostanie w klubie, tylko musi popracować nad wyeliminowaniem skłonności łapania upomnień.

Sam Williams
Wypożyczenie z AV, strzelił bramkę, doznał kontuzji, został odesłany do klubu macierzystego i na tym się skończyła jego przygoda z klubem.

Robin Shroot
W tym przypadku zawodnik chyba myślał, że wejdzie z miejsca do pierwszej jedenastki. Gdy to się nie stało, to pojawiły się pretensje. No i taki był koniec jego kariery w klubie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz