Pierwszy mecz w sezonie ligowym na własnym stadionie i znakomity początek dla ... gości. Już w drugiej minucie Garry Thompson zdobył gola i wydawało się, że Scunthorpe spokojnie sobie poradzi. Jednak osiem minut później David Mirfin zobaczył czerwoną kartkę, a w dwunastej minucie Marco Reich zdobył bramkę z rzutu wolnego. Na rozstrzygnięcie trzeba było jednak zaczekać do 89 minuty. Ishmel Demontagnac podawał, Jabo Ibehre strzelał i w ten sposób komplet punktów został w Walsall. Można powiedzieć, że to szczęśliwe zwycięstwo, ale nie należy zapominać, że morale zespołu było niskie po porażce w Carling Cup, czterech podstawowych graczy nie grało z różnych powodów, a dalszych dwóch gra, chociaż jeszcze pracuje nad uzyskaniem kondycji meczowej. W tych okolicznościach trzy punkty są naprawdę dobrym osiągnięciem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz