czwartek, 19 czerwca 2008

Portugalia - Niemcy 2:3

Na szczęście się pomyliłem, pisząc że to będzie najsłabszy ćwierćfinał pod względem emocji czysto piłkarskich. Nie było tak źle, głównie dzięki Niemcom, bo Portugalia rozczarowała. Po spokojnym początku i groźniejszych atakach Portugalczyków do głosu doszli Niemcy. I to jak. Ładna wymiana podań na lewym skrzydle, Lukas Podolski dokładnie dośrodkowuje, a Paulo Ferreira zgubił Bastiana Schweinsteigera który władował piłkę do siatki. Nic dziwnego, że Chelsea chce sprzedać portugalskiego defensora. Po czterech minutach zrobiło się 2:0, tym razem po błędzie całej defensywy, która nie złapała na pozycji spalonej Miroslava Klose. Luiz Felipe Scolari stara się ratować mecz, zmienia João Moutinho w 31 minucie i wprowadza z ławki Raula Meirelesa. Wydaje się przynosić to efekty w 40 minucie, kiedy Nuno Gomes strzela kontaktową bramkę. W drugiej połowie Portugalczycy się starali, ale trzeci gol dla Niemców (po faulu Michaela Ballacka na Ferreirze; swoją drogą Scolari przewidział, gdzie Niemcy będą najgroźniejsi, tylko że niewiele mógł z tym zrobić, w końcu nie sprawi, że jego piłkarze staną się nagle wyżsi) to już było za dużo. Hélder Postiga strzela co prawda bramkę, ale to już takie trafienie pocieszenia. Nie można było spodziewać się tego, że Niemcy dadzą się dogonić. Cofnęli się we własne pole karne, pozwolili Portugalczykom rozgrywać atak pozycyjny praktycznie na linii własnego pola karnego, ale jednocześnie nie dopuszczali ich na czyste pozycje do oddania strzału, a z dośrodkowaniami radzili sobie obrońcy.
Pokonując Portugalię Niemcy wysłali bardzo mocny sygnał, że dalej liczą się w walce o tytuł. Mimo tego że Joachim Löw musiał odcierpieć karę odsunięcia od drużyny na czas meczu, rywal został pokonany dość pewnie. Co prawda to tylko jedna bramka różnicy, ale Portugalia cały praktycznie mecz musiała gonić. Zrehabilitował się za czerwoną kartkę w meczu grupowym Bastian Schweinsteiger (gol i dwie asysty). Portugalia zawiodła, widać że ogłoszenie odejścia Scolariego do Chelsea było błędem, bo to najprawdopodobniej był jeden z czynników, które miały wpływ na postawę drużyny. Nie sądzę, że to przypadek, iż drużyna wygrała dwa pierwsze mecze, a po ogłoszeniu przez Scolariego objęcia posady w Chelsea, przegrała dwa kolejne. Cristiano Ronaldo też nie pokazał takiej magii, jak w meczach Premier League. No cóż, wiadomo było, że jeden z faworytów odpadnie, ale większość osób spodziewała się porażki Niemców, którzy dość nieszczególnie prezentowali się w fazie grupowej. To jednak jest drużyna turniejowa, która w tym momencie jest o krok od finału i grając tak skutecznie, powinna go osiągnąć.

Statystyki meczu (kliknąć żeby powiększyć):

kolejno bramki, strzały razem, strzały niecelne, celne i zablokowane, popełnione faule, kartki żółte, czerwone, spalone, rzuty rożne, posiadanie piłki


Wszelkie statystyki Powered by Castrolindex.com, dostępne jako screeny tutaj i tutaj, jak również jako pliki video tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz