Dawno nie pisałem o drużynie Walsall, tak więc czas odrobić zadanie domowe. W ostatnim okresie sporo się wydarzyło w zespole, ale niestety to nie były pozytywne zmiany. Zaczęło się ponad tydzień temu od meczu wyjazdowego z Tranmere, wtedy liderem League One. Bezbramkowy remis był sukcesem, ale ciężko okupionym stratą zawodnika. Dwayne Mattis, wypożyczony z Barnsley, odmienił wyniki zespołu, ale w tym meczu złamał nogę i zakończył swój pobyt w klubie. Niestety zespół bez niego nie potrafił podtrzymać dobrej passy i przegrał u siebie z Southend, po bramkach Petera i Leona Clarka. Po tej porażce zespół zajmuje 14 miejsce w tabeli, w dwunastu spotkaniach zdobył 15 punktów, bilans bramek 13:15. Widmo spadku zostało nieco oddalone, ale niepokojąca jest bardzo słaba forma na własnym boisku. Tylko jedno zwycięstwo w sześciu spotkaniach musi budzić niepokój, gdyż do utrzymania się potrzebna jest przede wszystkim dobra gra na własnym boisku.
Z klubem pożegnał się także Martin Butler, wydawało się przed sezonem czołowy napastnik klubu. Uzgodniono wypożyczenie do Grimsby na trzy miesiące, a potem transfer w zimowym okienku transferowym. Trochę szkoda, bo przed sezonem zawodnika chciało kupić Peterborough, ale wtedy napastnik nie porozumiał się w kwestii indywidualnego kontraktu. Teraz na pewno klub nie otrzymał takich pieniędzy, o jakich mówiło się wtedy.
Z klubem pożegnał się także Martin Butler, wydawało się przed sezonem czołowy napastnik klubu. Uzgodniono wypożyczenie do Grimsby na trzy miesiące, a potem transfer w zimowym okienku transferowym. Trochę szkoda, bo przed sezonem zawodnika chciało kupić Peterborough, ale wtedy napastnik nie porozumiał się w kwestii indywidualnego kontraktu. Teraz na pewno klub nie otrzymał takich pieniędzy, o jakich mówiło się wtedy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz