czwartek, 13 września 2007

UEFA Champions League 2007/08

Tradycyjnie bez polskiej drużyny, z nielicznymi polskimi zawodnikami i jeszcze mniejszą szansą, że któryś z nich stanie się gwiazdą tych rozgrywek. Pozostaje więc kibicowanie innym drużynom i liczenie, że może za rok nasza drużyna zagra w elicie. Na szczęście można się zawsze pobawić w prognozy i zagrać w 2007/08 UEFA Champions League Fantasy Football.

Grupa A
Liverpool, Porto, Beşiktaş, Olympique de Marseille
Jeden bity faworyt, czyli Liverpool i trzy drużyny, które moim zdaniem mają dokładnie takie same szanse na awans. Może trochę większe ma Porto, ze względu na ogranie i ciut mocniejszy skład na papierze. Zespół turecki powinien być groźny przede wszystkim u siebie, ale nigdy nie przebił się z fazy grupowej, a ostatnio grał w Pucharze UEFA. Czarnym koniem grupy może być Marsylia, wracająca po trzech sezonach do UCL. Odszedł do Bayernu Franck Ribéry, ale kupiono kilku nowych zawodników i wzmocniono skład. Początek sezonu ligowego jest bardzo przeciętny w wykonaniu francuskiego klubu, ale w końcu to są inne rozgrywki. Jak miałbym typować kto awansuje, to wskazałbym Liverpool i Marsylię.

Grupa B
Valencia, Rosenborg, Chelsea, Schalke
Tu niby łatwo wskazać faworytów do awansu, w postaci duetu Valencia-Chelsea. Ani Schalke, ani Rosenborg nie mają takiego potencjału, by walczyć o awans do fazy pucharowej. Może sprawią jakąś niespodziankę remisując z faworytami jedno spotkanie, ale to wszystko na co będzie ich stać. Nie można co prawda wykluczyć niespodzianki, ale wyeliminowanie czy to hiszpańskiego, czy angielskiego zespołu na tym etapie rozgrywek to jednak zbyt duże wyzwanie.

Grupa C
Olympiakos, Werder, Real, Lazio
Grecy w ostatnich sezonach regularnie odpadają w fazie grupowej, Real zawsze wychodzi z grupy, tak więc jedno miejsce jest obstawione. O drugie będzie walczyć Werder z Lazio, niemiecki klub ma większe doświadczenie w tych rozgrywkach, bo w sezonach 04/05 i 05/06 wychodził z grupy (ale dwumeczu z Lyonem, czy pechowej porażki z Juventusem raczej nie wspomina dobrze). Lazio w ostatnich dwóch sezonach nie grało w europejskich pucharach i choćby dlatego będzie chciało ugrać wszystko co się da. Sądzę że ostatecznie to Werder wygra rywalizację z Lazio, mimo że nie ma już w składzie Miroslava Klose, ale walka toczyć się może do końca fazy grupowej.

Grupa D
Celtic, Milan, Benfica, Szachtar
Wyjście Milanu z grupy jest raczej dość oczywiste, ale wskazanie drugiej drużyny to pewien kłopot. Celtic z Benficą spotkały się rok temu w grupie i gospodarze wygrywali po 3:0. Szachtar będzie chciał sprawić niespodziankę i włączyć się do walki choćby o trzecie miejsce pamiętając rok 2004, kiedy potrafił pokonać Celtic 3:0. Kto ostatecznie zajmie drugie będzie zależeć przede wszystkim od tego, kto straci najmniej punktów w spotkaniach z czwartą drużyną grupy, niezależnie od tego kto nią będzie. Ewentualnie kto zdobędzie punkty na Milanie i tu uprzywilejowany jest Celtic, który ostatnie spotkanie gra w Mediolanie. Jeśli Milan wcześniej wywalczy awans, to to spotkanie może przegrać. Nie ukrywam że trzymam kciuki za szkockim zespołem, bo gra tam Artur Boruc, jedyny Polak mający szanse, choćby na chwilę, stać się gwiazdą tej edycji UCL.

Grupa E
Lyon, Barcelona, Stuttgart, Rangers
Po raz kolejny faworyt jest jasny, czyli Barcelona. Ciekaw jestem jak wypadnie ten magiczny kwartet i czy wystarczy on do wygrania całych rozgrywek. Walka o drugie miejsce też może być intersująca pod warunkiem, że Lyon po przebudowie składu będzie grał słabiej. Do tej pory w kraju wygrywali niemal jak chcieli, a w pucharach sukcesu nie było. W końcu nadszedł czas przebudowy, kupowano, sprzedawano, efekt na razie jest taki, że w lidze Lyon nie ma już statusu nietykalnych. Może za to w pucharach w końcu będzie ten sukces, w postaci np. półfinału. VfB Stuttgart jakoś mnie nie przekonuje, w lidze gra słabo, Rangersi też jakoś nie mają takiego potencjału, żeby przeskoczyć Lyon.

Grupa F
Roma, Sporting, Man Utd, Dynamo Kijów
Roma i Man Utd w jednej grupie, tak więc będzie rewanż za upokarzające 7:1 na Old Trafford. Dynamo Kijów raczej jest skazane na czwarte miejsce, a sporo zamieszać może Sporting. Obawiam się trochę o mistrzów Anglii, bo początek sezonu w ich wykonaniu jest taki trochę przeciętny. Roma ze Sportingiem może stać się autorem największej sensacji fazy grupowej, jaką będzie wyeliminowanie Czerwonych Diabłów. Potencjał Manchesteru jest wręcz niezmierzony, a liczba graczy mogących w pojedynkę wygrać spotkanie stanowi praktycznie połowę składu, ale jak miałbym szukać niespodzianki, to obstawiałbym tę grupę. Nie jestem do końca przekonany, czy Man Utd jest zdolny do zagrania dwóch dobrych sezonów z rzędu.

Grupa G
PSV, Inter, Fenerbahçe, CSKA
Grupa trudnej walki i brzydkich meczów, takie mam jakoś pierwsze wrażenie. Niby Inter i PSV są faworytami do awansu, bo turecki i rosyjski zespół nie mogą przebrnąć fazy grupowej, ale dystans do zespołów z miejsc 1-2 systematycznie maleje. Może w tym sezonie któraś z tych drużyn wyjdzie chociaż z grupy. Szczególnie zmotywowani powinni być gracze CSKA, w końcu finał zostanie rozegrany w Moskwie.

Grupa H
Steaua, Arsenal, Slavia, Sevilla
Arsenal, Sevilla, Steaua, Slavia, taka może być ostateczna kolejność w tej grupie. Hiszpanie dobrze trafili, bo z klubów czołówki Arsenal jest chyba najłatwiejszy do pokonania, a to przecież debiut Hiszpanów w UCL. W Pucharze UEFA zespół radził sobie wyśmienicie, wygrywając dwa razy pod rząd trofeum, więc czas sprawdzić się o szczebel wyżej. Szkoda tylko, że radość z debiutanckiego sezonu przyćmiła śmierć Antonio Puerty. Jego koledzy mogą być teraz podwójnie zmotywowali, żeby osiągnąć jakiś sukces i zadedykować go partnerowi z zespołu. Awans z grupy wydaje się oczywistością, a co dalej? Czas pokaże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz