poniedziałek, 30 listopada 2009

14 Gameweek Premier League 2009

Kolejka spotkań derbowych. Zabrakło jedynie spotkania drużyn z Manchesteru. To najmniej atrakcyjne, przynajmniej dla neutralnego kibica, było spotkanie Wolverhampton - Birmingham. Mecz ułożył się znakomicie dla gości, bo już w trzeciej minucie do siatki trafił Lee Bowyer. Potem można było się cofnąć do obrony i pilnować wyniku. Nic dziwnego, że menadżer gości, Alex McLeish, chwalił graczy. Defensywa gości, w której kolejny mecz rozgrywał Scott Dann, nie dała się pokonać i zespół odniósł bardzo ważne zwycięstwo. W takich meczach poznaje się z reguły, kto spada, a kto zostaje.

Zupełnie inny ciężar gatunkowy miało spotkanie Liverpoolu z Evertonem. Wyróżnił się w nim Joseph Yobo, ale raczej nie w taki sposób, w jaki by chciał. Można mu zaliczyć bramkę i asystę dla rywala, co dla środkowego obrońcy jest raczej powodem do wstydu. The Reds nie zagrali jakiegoś wielkiego meczu. Jo strzelił dwie bramki, ale obie nieuznane z powodu spalonego. Dinijar Bilaletdinow zmarnował dwusetkę, świetnie w bramce interweniował Pepe Reina. Nie chcę mówić że to niezasłużone zwycięstwo, ale na pewno The Reds nie grali tak, jak kandydat do mistrza.

No i smaczek kolejki, derby Londynu. Najkrótsze podsumowanie to mecz chłopców z mężczyznami. Jeśli w tym spotkaniu Kanonierzy mieli pokazać swoją siłę, jak chciał tego Arsene Wenger, to nic z tego nie wyszło. Nie pamiętam, żeby starcie drużyn zaliczanych do wielkiej czwórki było tak zdominowane przez jeden zespół. Co z tego, że Arsenal miał przewagę w posiadaniu piłki, jak niczego nie mógł z tym zrobić. Brak kilogramów i centymetrów w linii pomocy wręcz krzyczał do menadżera. Tylko że filozofia francuskiego menadżera nie dopuszcza za bardzo tych kilogramów i centymetrów. Nic więc dziwnego, że Chelsea wygrała tak przekonująco.

Tak więc w walce o tytuł została tylko Chelsea i Manchester United. W bramce Czerwonych Diabłów zagrał Tomasz Kuszczak. To był występ, w którym Polak w końcu pokazał, że zasługuje na pozycję pierwszego bramkarza takiej drużyny. Kilka interwencji było fantastycznych i ciekawe, czy Sir Alex Ferguson specjalnie wybrał Polaka na ten mecz, pamiętając spotkanie w FA Cup między tymi drużynami. Wtedy Kuszczak zobaczył czerwoną kartkę i na pewno chciał się zrewanżować. Mam nadzieję, że dobry występ przełoży się na większą liczbę meczów w pierwszym składzie.

Mamy również zwycięzcę w kategorii najlepsza cieszynka po bramce. Jest nim Jimmy Bullard, który sparodiował słynne przemówienie do zespołu Phila Browna. To również pokazuje jak ważną postacią dla zespołu jest angielski pomocnik. Gdyby miał lepsze zdrowie, to myślę, że kadra stałaby przed nim otworem. Na razie ma jedno zadanie przed sobą, doprowadzić Hull na bezpieczne wody i doskonale mu idzie.

Skróty 101GreatGoals oraz FootyTube

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz