niedziela, 21 czerwca 2009

Puchar Konfederacji 2009 (II)

Emocje w grupie A się skończyły. Hiszpania wygrała z RPA, więc nie było forowania gospodarzy. Przez cały praktycznie mecz widać było różnicę klasy między tymi zespołami. Hiszpanie po mistrzowsku operują piłką, to wręcz uczta dla oczu. Przy wyniku 0-0 gospodarze jeszcze się starali, bo co prawda wystarczał im remis, ale na pewno chcieli coś ugrać. Wydawało się, że szczęście im sprzyja, bo w 51 minucie David Villa nie wykorzystał rzutu karnego, a dobitkę Carlesa Puyola też obronił bramkarz RPA. Ale to szczęście się skończyło właśnie po tej akcji, bo sekundy później Villa trafił do siatki. Tak myślę, że gdyby wtedy Hiszpania nie zdobyła bramki, to wynik mógłby być sprawą otwartą, a tak RPA musiało atakować. Szczerze mówiąc nie za wiele z tego wynikało (tylko dwa celne strzały), bo przewaga Hiszpanów w czysto piłkarskich umiejętnościach była olbrzymia. Po bramce na 2-0 praktycznie skończyły się emocje, bo Hiszpanie już nie chcieli strzelać kolejnych bramek, a RPA po prostu nie mogło tego zrobić.

Obie te drużyny ujrzymy jednak w półfinałach, bo wynik drugiego meczu ułożył się po myśli gospodarzy. Irak bezbramkowo zremisował z Nową Zelandią. Zabrakło argumentów, najpierw żeby wygrać pomoc, potem żeby wykorzystać stworzone sytuacje. Może zmęczenie turniejem dało o sobie znać, może presja wyniku (tym razem Irak musiał wygrać, w poprzednich meczach mógł), ale to było dość słabe spotkanie w wykonaniu Irakijczyków. Mimo wszystko pozostawili po sobie dobre wrażenie i całkiem korzystny bilans wyników. Zabrakło tylko bramek.

Tabela grupy A (punkty i bilans bramkowy)
1. Hiszpania 9 8-0
2. RPA 4 2-2
3. Irak 2 0-1
4. Nowa Zelandia 1 0-7


I na koniec dwie małe sprawy. Terminarze rozgrywek Premier League i innych lig angielskich:

Premier League (nie wiem dlaczego, ale określenie Premiership mnie lekko irytuje; zresztą oficjalna nazwa pierwszej ligi angielskiej to Barclays Premier League)
Championship
League One
League Two
poszczególne kluby
Natomiast wszystkie te pogłoski transferowe najlepiej moim zdaniem omawia portal SoccerLens klik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz