środa, 15 kwietnia 2009

Liga Mistrzów (VII) 2009

Chelsea - Liverpool
3:1 i 4:4 awans Chelsea

Co można napisać po takim meczu, żeby nie brzmiało to banalnie? Osiem bramek wczoraj, dwanaście w dwumeczu, emocje, zwroty akcji i zwycięska Chelsea na końcu. W meczu bez kapitanów, bo ani Steven Gerrard, ani John Terry nie zasiedli nawet na ławce rezerwowych, zwycięski okazał się zmysł taktyczny Guusa Hiddinka. Nie sądzę że Rafa Benitez odpuścił ten mecz koncentrując się na lidze. Chciał wygrać i przygotował do tego piłkarzy, jednak trafił na lepszego menadżera od siebie. Nie sadzę, że ktoś inny dałby sobie radę z odwróceniem losów meczu w przerwie, kiedy Liverpool był o jedną bramkę od dogrywki, a Petr Cech popełniał takie błędy w bramce. Liverpool zaatakował, chcąc zmazać porażkę na własnym stadionie, ale Chelsea była równie głodna gry, a jej piłkarze po przerwie chcieli atakować. I tak w dwumeczu, który miał być pokazem dyscypliny taktycznej i defensywy, objawiła się ofensywna gra na nieosiągalnym dla reszty świata poziomie. Coś pięknego. Trudno o lepszą reklamę angielskiej piki.
Skrót na FootyTube

Bayern - Barcelona
0:5 i 1:1 awans Barcelona

Zupełnie w cieniu meczu na Stamford Bridge, głównie z tego powodu jak wyglądał wynik pierwszego spotkania. Barcelona nie zlekceważyła swojego rywala, Leo Messi grał cały mecz, a Josep Guardiola (nie było go na ławce, bo odbywał jeden mecz kary) przygotował drużynę do tego, by Bayern się nie rozpędził. Jakby to zrobił to mogłoby być ciekawiej. Ale nie było, bo obie drużyny zdawały sobie sprawę z tego, jaki jest wynik. Trudno wtedy wykrzesać z siebie ochotę do gry.
Skrót na FootyTube


Mecze Barcelona - Chelsea 28 kwietnia i 6 maja.

2 komentarze:

  1. Noo bez przesady z ta gra ofensywna "o poziomie nieosiagalnym dla reszty swiata". A Barcelona? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zobaczymy co Barcelona pokaże w następnym dwumeczu. Najprawdopodobniej z pary Barcelona - Chelsea będzie późniejszy zwycięzca tej edycji, a Chelsea ma jednak ciut więcej atutów. W tych dwóch meczach Chelsea strzeliła siedem bramek defensywie, która w lidze straciła tylko 21 goli. Barcelona sześć drużynie, która w lidze straciła 36, a przecież nie porównujemy poziomów tych formacji. To taka dość istotna różnica świadcząca o sile ofensywy moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń