No proszę, po długim okresie w którym absolutnie nic się nie działo, teraz codziennie ktoś trafia do klubu. Pierwszy był obrońca Stephen Roberts. Wczoraj napastnik Jabo Ibehre podpisał jednoroczny kontrakt. Ma 25 lat, jest wychowankiem Leyton Orient. Jak mówił menadżer Jimmy Mullen, jest wysoki, szybki, silny, a co najważniejsze ma instynkt strzelecki. Z tym ostatnim określeniem chyba się trochę zagalopował, bo Ibehre nigdy nie zdobył dziesięciu, czy więcej, bramek w sezonie, ale zawsze jest szansa, że uda się to w Walsall. Natomiast dzisiaj do zespołu dołączył Dwayne Mattis. To jest pomocnik, który był wypożyczony z Barnsley w poprzednim sezonie, w październiku. Jego przybycie zbiegło się z odrodzeniem zespołu, trzy mecze i trzy zwycięstwa, ale w czwartym złamał nogę i wrócił do swojego klubu na rehabilitację. Po sezonie został zwolniony z Barnsley i postanowił spróbować znów w Walsall. Po powrocie pochwalił nowy kompleks treningowy, ciekawe czy jeszcze kogoś uda się przekonać do gry w Walsall właśnie tym ośrodkiem.
Jak na razie transfery są miłym zaskoczeniem. Nie pamiętam, żeby w ostatnich latach do klubu trafiali piłkarze stosunkowo młodzi, mający jeszcze przed sobą kilka sezonów dobrej gry i zapowiadający się na dobry zakup na poziomie League One. Nie wiem, czy to zwiastuje lepsze czasy (bo w końcu nowi zawodnicy mogą nie dopasować się do zespołu i być rozczarowaniem), ale są powody do umiarkowanego optymizmu, zwłaszcza że to podobno nie koniec wzmocnień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz